Dzisiaj z okazji święta konstytucji danie z kraju, który za bogatej historii nie ma, ale konstytucję uchwalił szybciej od nas. Przez co jesteśmy na drugim miejscu. Od tego czasu u nich za wiele się nie działo i ta pierwsza pozostała niezmieniona, a u nas uchwalono jeszcze kilka, bo każdy, kto trzymał na nas łapę chciał wprowadzić coś od siebie :) Tzn. to, że akurat tą pierwszą zmieniono to mnie w ogóle nie dziwi, bo była, delikatnie mówiąc, mało postępowa :)
Smażone ogórki z frytkami czyli fried pickles oraz french fries, które od czasu ataku USA na Irak i nieprzyłączenia się do tej agresji sił francuskich nazywają się już tylko fries :)
W 1960 pewien jegomość otworzył mały bar dla kierowców w Atkins, które było w całym Arkansas znane jako stolica pikli. 3 lata później postanowił wykorzystać lokalny produkt i usmażył go w cieście na głębokim oleju. Tak powstały pierwsze smażone ogórki. Szło mu tak dobrze, że otworzył nowy bar. I całe szczęście, bo w ten pierwotny wjechała wielka ciężarówka.
W każdym razie smażone pikle tak się spodobały, że mają w maju swoje święto.
Możemy eksperymentować z różnymi ogórkami, ale ja jednak polecam kiszone.
Składniki:
- ogórki kiszone
- mąka
- mąka kukurydziana (opcjonalnie)
- ziemniaki
- olej
Wykonanie:
Do mąki dodajemy wody i robimy naleśnikowe ciasto. Ogórki kroimy wzdłuż na ćwiartki. Moczymy je w cieście i smażymy na głębokim oleju.
Ziemniaki obieramy, kroimy na kształt frytek, czyli taki jak na obrazku i również smażymy na głębokim oleju.
Podajemy razem. Możemy polać ketchupem.



Ciekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować
OdpowiedzUsuńChwała Ci o kryzysowy za "naszego" kiszonego!
OdpowiedzUsuńKonserwowemu nic nie ujmując :-)
Tradycja RZECZ ŚWIĘTA ! Bez niej by my "gawarili" ! :-(
Czy można coś jeszcze dodać/zmienić/ulepszyć?
Można! Ale pozostawiam to kryzysowemu, bo to jego poletko*
* Mocno zresztą zaniedbane, ale nie wypada tak totalnie "przejechać się walcem" bo znajduję tu nieliczne "RODZYNKI" które osobiście mnie cieszą, że (czasem) Komuś się chce**
** Totalna krytyka była by równie niesłuszna jak i niesprawiedliwa.
Zwyczajnie, boję się CZYŚĆCA, gdzie już doborowe, stale powiększające się grono: wyje, kwiczy i co tam jeszcze !!! ( w tym kucharze) :-) ***
*** Od tego uchowaj mnie Panie !
Pies (co chce by lepsze, lepszym było) :-)