poniedziałek, 6 stycznia 2025

Śmietnikowy Eintopf i kkakdugi

Tradycja dań jednogarnkowych to tradycja kryzysu. W czasach, w których ludzie raczej wędrowali był to pragmatyzm, później było to zarezerwowane dla biedniejszej części społeczeństwa i bywało jedynym posiłkiem w ciągu dnia. W ostatnim kryzysie w Niemczech, kiedy do głosu doszła NSDAP, jej działacze zachęcali do tzw. Eintopfsonntag, czyli, podczas każdej pierwszej niedzieli w miesiącach od marca do października, zamiast wyszukanych dań, obywatele powinni robić Eintopfy tak, aby cena dania nie przekraczała pół marki na osobę. Zaoszczędzone pieniądze działacze zbierali na organizację podobno zajmującą się biednymi. Mało kto odmawiał :)

Zajmijmy się bardziej przyziemnymi sprawami. W Polsce marnuje się ponad 4,5 mln Mg jedzenia rocznie. To dwa razy więcej niż ważą wszyscy jej obywatele. Być może edukacja, choć raczej inflacja spowodowały, że ta liczba spadła z dwa razy większej. Co prawda 60% marnują gospodarstwa domowe, ale sklepy też sporo wyrzucają, zwłaszcza po świętach i zwłaszcza w czasie długich weekendów, więc mamy teraz kumulację.


Wybrałem się wczoraj do okolicznego marketu na zakupy i udało mi się przyrządzić danie kuchni fusion z tego co mi się udało uzbierać, a były to:

- ziemniaki
- cukinia
- groszek cukrowy?
- czosnek
- batat
- biała rzodkiew


Do tego użyłem jeszcze:

- sól
- sos sojowy
- chili


Wykonanie:

Rzodkiewkę obieramy i kroimy w kostkę lub plasterki.
Zasypujemy solą i czekamy godzinę. 
Odlewamy sok, dodajemy trochę sosu sojowego i chili, a następnie mieszamy.
Odkładamy w ciepłe miejsce na 24 h i gotowe. Później możemy przechowywać w lodówce.

Ziemniaki obieramy i kroimy w cząstki.
Podsmażamy.
Dodajemy pokrojoną cukinię i groszek.
Podsmażamy jeszcze chwilę. Dodajemy sosu sojowego i czosnku, a następnie przykrywamy i dusimy na małym ogniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz