sobota, 4 stycznia 2025

Jemeńska Asida

Przy okazji debaty o fajerwerkach zawsze są przywoływane jakieś abstrakcyjne przykłady, że gdzieś tam wojna, więc fajerwerki to nie problem, albo, że trzeba się zająć poważnymi sprawami.  
W związku z powyższym to dobra okazja o przywołaniu do pamięci toczących się konfliktów zbrojnych, tym bardziej, że mam wątpliwości, czy wiele osób przywołujących takowe jest w stanie wymienić przynajmniej 5 toczących się wojen. O wyjątkowo jednostronnych okupacjach i czsytkach etnicznych nie wspominając.

Jemen, w tym hiphopowo brzmiącym kraju toczy się wojna domowa, którą niektórzy nazywają wojną proxy pomiędzy światem arabskim, a perskim. W wyniku wojny liczba ofiar jest większa niż w wojnie w Ukrainie, a nawet większa niż w wojnie w Palestynie. Do tego chyba największy kryzys humanitarny, który pogłębia liczbę ofiar. 

Danie, które zamieszczam jest bardzo proste i może być jedzone na słodko, jak i w wytrawnej formie.
Podobno pierwszy raz pojawiło się w pierwszej arabskiej książce kucharskiej z XIII wieku, którą napisał أبو محمد المظفر بن نصر ابن سيار الوراق.
Aczkolwiek niektórzy są zdania, że było to pożywienie Beduinów, jeszcze w czasach przedislamskich.

Składniki:

- mąka
- tłuszcz


Wykonanie:

Widziałem dwie metody, jedna polega na parzeniu mąki, a następnie gotowaniu kluchy, ale ta druga bardziej mi się podoba.
Mąkę prażymy na patelni do uzyskania brązowego koloru. Dodajemy trochę tłuszczu, oleju lub rozpuszczonego utwardzonego tłuszczu i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Kładziemy na talerz i robimy wgłębienie na sos. Może być sok, może być ketchup :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz