Jest taka sieć restauracji, których zwyczajowa nazwa brzmi "Pod Złotymi Łukami". Nigdy w żadnej z nich nie jadłem, nie piłem nawet słynnych szejków, o których krążą legendy, że są wzbogacane dodatkową porcją białka, za to wiele razy załatwiałem w nich swoje potrzeby fizjologiczne.
Sieć ma kilka swoich sztandarowych produktów, które są znane na całym świecie, ale ma w ofercie również lokalne specjały. Jednym z nich jest specjalny sposób podawania frytek w Japonii, zwany Shaka Shaka, od angielskiego słowa shake - trząść. Z uwagi na sposób ich przyrządzania.
Składniki:
- ziemniaki
- przyprawy z ramenu zwanym potocznie "zupką chińską"
Wykonanie:
Ziemniaki obieramy i kroimy na frytki. Smażymy na głębokim oleju, a następnie, po odsączeniu, wkładamy do papierowej torby. Wsypujemy przyprawę i mieszamy.
To nie koniec ciekawostek z frytkami Shaka Shaka. Potrawa ta stała się tak kultowa, a jej aromat tak charakterystyczny, że powstały perfumy o zapachu frytek Shaka Shaka, w trzech różnych wersjach smakowych, w tym z pokruszonymi wodorostami. Czekam na perfumy o zapachu potu Ronalda McDonalda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz