Tak, wiem, że za oknem nawaliło śniegu jakby zestrzelono transport z Kolumbii, ale generalnie, póki co, mamy jesień. Nawet jeśli musicie zmienić opony na zimowe, a poziom mrozu osiąga dwie cyfry, to dalej jest jesień.
Zarówno trąbki jak i orzechy wypadało nazbierać przed śniegiem, a resztę kupujecie w sklepie, jako typowo jesienne składniki. Gdzieś widziałem pomysł, żeby zamiast standardowego sosu z pomidorów, obficie opruszonego oregano, zrobić jako podkład, sos barbecue. Postanowiłem ten pomysł wypróbować.
Składniki:
- lejkowce dęte - ja miałem suszone
- ketchup
- powidła
- papryka wedzona
- cebula
- buraki
- orzechy włoskie
- mąka
- drożdże instant
- woda
- olej
- ocet
- ocet
Wykonanie:
Grzyby gotujemy.
Orzechy łuskamy i też gotujemy w solonej wodzie, aż zmiękną.
Ketchup mieszamy z powidłami i wędzoną papryką. Dodajemy trochę wody i jeszcze mniej oleju.
Cebulę kroimy w plasterki i chwilę smażymy z dwóch stron. Niech będzie po polsku :)
Buraki kroimy w plasterki i gotujemy. Kiedy zmiękną, dodajemy trochę octu i jeszcze chwilę gotujemy.
Do mąki dajemy drożdże, trochę oleju i wodę. Ugniatamy ciasto, które następnie rozwałkowujemy na placek, chyba, ze jesteśmy tacy super, że kręcimy i samo się rozpłaszczy.
Smarujemy pizzę sosem i układamy składniki.
Wkładamy do nagrzanego do poziomu 200 stopni Celsjusza piekarnika i pieczemy 15-20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz