Na Bliskim Wschodzie, była kiedyś taka kraina jak Mezopotamia. Przyjmuje się, ze to właśnie tam powstała pierwsza cywilizacja. Cywilizacja, jak to cywilizacja, miała swoje prawa, zwyczaje i wierzenia. Za to co było ciekawe i wyróżniało ją na tle nawet niektórych późniejszych cywilizacji, to że mieli dość rozbudowane piśmiennictwo. To dzięki temu udało nam się dowiedzieć co jedli ludzie w tamtym czasie i na tamtych terenach, a to za sprawą pierwszej znanej książki kucharskiej spisanej na glinianych tabliczkach, które pochodzą z części Mezopotamii zwanej Babilonem.
Podobno pierwsza hipoteza była taka, że jest to przepis farmaceutyczny, a nie kucharski i tak uważano aż do lat 80-tych ubiegłego wieku. Tablice były tak cenne, że znajdowały się w posiadaniu Uniwersytetu Yale. Czasem z takimi zasobami akademickimi jest tak, że ktoś je kisi u siebie i nie ma ochoty się podzielić z nikim innym. Sam studiowałem na uczelni, gdzie ktoś położył łapę na wielkim komputerze do skomplikowanych obliczeń, "bo mu zepsują", aż komputer się zestarzał. Tu pewnie też tak było, ale dostałem info od koleżanki Pauliny, że całkiem niedawno przy współpracy z uniwersytetem z Nowego Jorku postanowiono zrobić event kulinarno-naukowy, który miał na celu poznanie kultury babilońskiej poprzez wejście od kuchni.
W tym celu zebrano cały sztab naukowców i specjalistów z różnych dziedzin:
- chemicy
- archeolodzy
- historycy
- językoznawcy
- kucharze
- arabiści

No i byłaby cebulowo-porowa z grzankami, tylko niekumatego
OdpowiedzUsuńdo garów przypuścili i potrawę dokumentnie spie.. albo nawet
zje .. i kto to teraz zje :-)
Pies
To jest praprzepis na wypasioną wodzionkę!
OdpowiedzUsuńOczywiście wersja ślónsko je barzi kryzysowo, a zowiom jom czasym: "broutka". Łod chleba po nimiecku.
Wodzionkę próbują zaanektować inni, ale głośno nie krzyczą, bo sztyle od kilofów jeszcze nie pogniły (póki co) :-)
Pies