Wracałem sobie z gór samochodem, gdzie samochód jest ważny w tej historii. Nagle moim oczom ukazał się żółty niczym mały kurczak, grzyb laetiporus sulphureus, zwany, z uwagi na strukturę, leśnym kurczakiem. Zasadniczo, kiedy pierwszy raz wrzuciłem z nim przepis, czasy były takie, że zbierając go w parku narażałem się na dziwne spojrzenia, a czasem pośmiechujki przechodniów. Obecnie świadomość poszukiwania nowych źródeł pokarmu jest tak daleko posunięta, że widzę wszędzie tylko ślady po takowym. Tym szybciej wcisnąłem hamulec, upewniając się czy nic za mną nie jedzie i postanowiłem zdobyć ten wspaniały okaz. Szybko zorientowałem się dlaczego jeszcze znajduje się na drzewie. Po prostu był poza zasięgiem moich rąk, a trzeba Wam wiedzieć, że kwalifikuję się jako człowiek wysoki. Dwie rzeczy spowodowały, że zdobyłem jednak ten grzyb. Pierwsza to lektura świetnej książki Na Zachodzie bez zmian oraz wojskowych podręczników do walki wręcz. Obie te pozycje wskazywały na inne niż standardowe użycie saperki. Wspomniałem, że samochód jest ważny w tej historii, a to dlatego, że w jego bagażniku wożę właśnie saperkę, za której pomocą odciąłem grzyb od drzewa.
Skoro jest świetnym substytutem kurczaka, postanowiłem przygotować danie z kury. Wybór padł na, podobno, jedno z najsłynniejszych dań kuchni syczuańskiej. Legenda głosi, że mały chłopiec Ding Baozhen wpadł do rzeki i został uratowany przez jakiegoś człowieka. Kiedy mały chłopiec podrósł, został gubernatorem Syczunanu i odwiedził swojego wybawcę w celu złożenia podziękowań. Tam otrzymał to właśnie danie, które tak mu się spodobało, że wziął przepis i sam zaczął podawać swoim gościom.
Tyle legendy. Tak, czy siak, gdzieś to podpatrzył. Kung Pao to nazwa według transkrypcji Wade’a i Gilesa natomiast według transkrypcji Hanyu pinyin jego nazwa to Gongbao, czyli nazwa tytułu jaki miał Ding.
Składniki:
- żółciak siarkowy
- przyprawa do kurczaka
- papryka
- cukinia
- czosnek
- imbir
- orzeszki ziemne
- sos sojowy
- mąka kukurydziana
- przyprawa do kurczaka
- papryka
- cukinia
- czosnek
- imbir
- orzeszki ziemne
- sos sojowy
- mąka kukurydziana
- chilli
Wykonanie:
Żółciaka kroimy w kostkę i gotujemy ok 20 minut. Podsmażamy z przyprawą do kurczaka.
Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i cukinię. Podsmażamy razem. Podlewamy sosem sojowym, doprawiamy chilli, imbirem i czosnkiem. Chwilę dusimy. Dodajemy wody z mąką kukurydzianą, gotujemy aż zgęstnieje.
Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i cukinię. Podsmażamy razem. Podlewamy sosem sojowym, doprawiamy chilli, imbirem i czosnkiem. Chwilę dusimy. Dodajemy wody z mąką kukurydzianą, gotujemy aż zgęstnieje.
Podajemy z ryżem.
Mimo że lubię kuchnię chińską to nie jestem fanką tego dania.
OdpowiedzUsuń