Przerywamy na chwilę ziemniaczaną kuchnię aszkenazyjską, aby nadać wiadomość z ostatniej chwili, gdyż wpadły mi w ręce z działki liście białej rzodkiewki. Rzodkiewki były bardzo małe jak na białe, ale ich część wystająca nad ziemię była bardzo okazała. Generalnie liście rzodkiewek (a nawet kwiaty) są ciekawym surowcem kulinarnym, z którego robiłem już pesto, ale postanowiłem pójść o krok dalej i przyrządzić bigos, który potocznie rozumiany i tak jest zbieraniną wszystkiego co wpadnie w ręce. Biała rzodkiew kojarzy mi się z kuchnią dalekowschodnią, dlatego postanowiłem pomieszać ją z kapustą pekińską.
Składniki:
- liście białej rzodkiewki
- kapusta pekińska
- pieczarki
- cebula
- koncentrat pomidorowy
- chilli
Wykonanie:
Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy razem z pieczarkami.
Dodajemy pocięte liście rzodkiewki oraz kapustę, podlewamy trochę wodą i dusimy.
Doprawiamy koncentratem pomidorowym i chili - musi być ostre :)
.jpg)
"Iz zza wastoka" rus szczerzy zakrwawione kły. Zanim brukselskie geje włożą na D bojówki, muszą wypudrować pupcie. To zawsze trochę trwa, no i hamerykańskie tanki w bagnach nam tyż pogrzęzną (bo spasione i na pustynne warunki oraz twardy grunt robione) wobec tego tanki bandziora Zorro porozjeżdżają nasz kraj. Co z tego? Ano "łańcuch dostaw zostanie przerwany" co w praktyce oznacza półki jak za stanu wojennego (ocet & sól). IT, też nie będzie (dla szaraczków) więc taki liść białej rzodkwi to skarbnica witamin i wybawienie od głodu!
OdpowiedzUsuńWarto zapoznać się z historiami wojennymi (oblężenie Sarajewa, Powstanie Warszawskie ... ), Tfu ! Historia lubi się powtarzać :-(
Inną rzeczą jest zła edukacja i brak dietetyki/nauki o żywieniu w szkole podstawowej. Za to uczą TYLU bzdur. Ech, ... .
Teraz pozytywnie. Jest moda na "dzikie" oraz wykorzystanie wszystkich części jadalnych kupowanych/hodowanych roślin. :-)
Chlubny przykładzie, czyń Waść tak dalej, bo stara wiedza w zaniku a baranów uczą barany :-( . Odeszliśmy zbyt daleko od przyrody, ufni w potęgę "cywilizacji". A tu banda cwaniaków zrobiła szopkę z grypą i natrzepała w H... kasiory, (zatykając usta ekspertom !) pokazując co to wszystko warte.
Pies