piątek, 12 marca 2021

Jabłuszka Ani

Dzisiaj kuchnia francuska. Powiem Wam szczerze tak ciekawej nazwy na danie nie widziałem od czasu słynnego ciasta o nazwie milfa. Mając na uwadze ludową piosenkę pt. Dwa jabłuszka, bardzo mi się spodobała, nawet jeśli ze wszystkich Ań jakie znam, a znam ich sporo, nie mam doświadczeń z jabłuszkami żadnej z nich, to znaczy, dziś musiałem skonsultować z kolegą imię jednej koleżanki (tak to jest jak się pamięta tylko ksywy), ale okazało się, że to nie była Ania. Wspominam o tym dlatego, że nazwa spodobała mi się pomimo braku sentymentalnego zaangażowania. Oczywiście nazwa nie byłaby ciekawa, gdyby nie fakt, że nie ma z jabłkami nic wspólnego.
Danie jest z ziemniaków, przy czym powinniście użyć specjalnych kremowych ziemniaków, wtedy wszystko wam się zleje w jedną całość. Zakładam, że pomimo, że żyjecie w kraju, który spożywa sporo ziemniaków, to jednak w Waszym osiedlowym sklepie, jak i moim, nie ma czegoś takiego jak ziemniaki kremowe, czy twarde, a są po prostu ziemniaki. Czyli loteria. Z dużym prawdopodobieństwem traficie na takie ziemniaki jak moje, które co prawda się zlepią, bo wszystkie się lepią, ale kremowe to one nie są. W każdym razie nie lubię marnować jedzenia i zastosowałem zasadę z mojego obecnego miejsca pracy -  nie chodzi, żeby było zajebiście, tylko fair enough.


Składniki:
- ziemniaki
- margaryna


Wykonanie:
Ziemniaki obieramy i kroimy w plasterki. Układamy w żaroodpornym naczyniu od czasu do czasu przekładając cienkim plastrem margaryny.
Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni Celsjusza piekarnika i pieczemy, aż się zarumienią. Wyciągamy, przekładamy na drugą stronę i dalej pieczemy aż się zarumienią.
Jak dobrze przypiekliśmy to wszystko trzyma się kupy. Jak trafiliśmy dobre ziemniaki to wszystko będzie zwartą kupą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz