niedziela, 31 stycznia 2021

Targanice i połowy

Dzisiaj byłem łowić, ale nie ryby, bo na to jestem za młody. Oczywiście chodzi o stan umysłu, a nie o metrykę, bo wędkarzami, czy ich specyficznym odłamem, który zajął miejsce gołębiarzy, karpiarzami, są ludzie młodsi na papierze ode mnie. Ja byłem łowić złom, czyli czyściłem polskie cieki ze śmieci, mając nadzieję przy okazji, że znajdę coś ciekawego i licząc bardzo, że nie złowię niczego, z tytułu czego mogę mieć problemy :)
Zamiast wędki - magnes neodymowy na lince.

Niezależnie od wyniku połowów, zawsze to jakiś sposób na aktywne spędzenie czasu z dala od miasta, dzięki czemu można nie tylko spotkać ślady jakiś zwierząt.


Ale nawet je same :)


No dobra, ale o co chodzi? Mamy bardzo silny magnes, na bardzo wytrzymałej lince. Wrzucamy go do wody i ciągniemy po dnie. Metalowe rzeczy się przyczepiają i wyciągamy je z wody. Z tą siłą magnesu to radzę nie przesadzać, bo jak traficie na coś ciężkiego, to możecie nie mieć wystarczającej siły, aby go od tego oderwać.


Możecie też łowić z mostu.


Jak macie szczęście, to nawet możecie znaleźć użyteczny złom, o znaczeniu kulinarnym nawet.


Po drodze spotkałem też bezprecedensowy akt wandalizmu. Oburzające, że ktoś postanowił wrzucić do rzeki leśną toaletę. Oby Cię teraz, wandalu, kiedyś przycisnęło w lesie i będziesz zmuszony robić w krzakach.


Oczywiście na łowach zawsze się chce jeść. Dlatego przygotowałem proste i szybkie danie z Podkarpacia, a konkretnie z Pogórza - targanice.

Składniki:
- mąka
- kapusta kiszona
- cebula
- drożdże w proszku


Wykonanie:
Kapustę kroimy. Cebulę kroimy w drobna kostkę i podsmażamy. Łączymy wszystko z mąką dolewając trochę wody. Wsadzamy do piekarnika nagrzanego do poziomu 180 stopni Celsjusza i trzymamy w nim jakieś 15-20 min. Choć oryginalnie powinno być upieczone na rozgrzanej blaszce od kuchni opalanej drewnem, ale odkąd mojej znajomej gmina założyła ogrzewanie gazowe, nie mam dostępu do takiej :)

Chodząc po lesie można też trafić na moje ulubione motywy StarTrekowe :)


Teraz ciekawostka. Co się stanie, jeśli wrzucimy magnes do rzeki, która płynie w (nie bezpośredniej) okolicy huty? To nie błoto, piasek nie jest ferromagnetykiem :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz