piątek, 1 marca 2019

Makaron po "wietnamsku" z łodygą brokuła

Ostatnio w wyniku zbiegu różnych okoliczności wpadł mi w ręce brokuł, ale o niezbyt już zielonym kolorze, czyli raczej żółtym. Nic straconego, bo łodyga, pod względem żywieniowym jest bardziej wartościowa niż różyczki, które spokojnie możecie usunąć. 
Nie wiem na ile sam przepis jest wietnamski, raczej mało, ale na pewno jest zrobiony w stylu budek z, nazwijmy to, orientalnym jedzeniem.

Składniki:
- łodyga brokuła
- makaron spaghetti
- mąka ziemniaczana 
- czosnek w proszku


Wykonanie:
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. 
Brokuł obieramy, kroimy w półplasterki i smażymy. Podlewamy lekko wodą i chwilę dusimy. Dodajemy łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozpuszczoną w połowie szklanki wody. i chwilę gotujemy.
Doprawiamy czosnkiem i dodajemy makaron.

1 komentarz:

  1. Gdy uda mi się zdobyć taniutkie brokuły, przeważnie pewną ich część przeznaczam na przetwory konserwowe (jak ogórki). Nóżka zaś trafia z pewną częścią różyczek brokułów do kiszenia.
    Wszak kryzys, trza utrwalić surowiec bogaty w sulforafan!
    Nie wiem jak tam po drugiej stronie DTŚ, ale po ty stronie, jest tradycjo robiynio przetworów, kiej rostomaite produkty som nojtońsze :-)
    Slonsko kuchnia zowsze była skromno i łoszczyndno. Przeto zowsze w sezonie gospodynie robiuły zapasy na zaś.
    Pies

    OdpowiedzUsuń