Z racji tego, że żyjemy w regionie świata, w którym ziemniak nie jest warzywem, a podstawą żywienia, wiele osób nie może doczekać się, aż, późną wiosną, pojawią się te młode. One mają to do siebie, że są smaczne same w sobie, a dodatkowo nie trzeba ich obierać i ich skórka jest jadalna po obróbce w niższej temperaturze niż uzyskujemy dzięki smażeniu.
Najlepiej prezentują się te małe, kuliste, które, zwłaszcza po podsmażeniu są bardzo fotogeniczne, nawet jeśli zdjęcie robi taki ktoś jak ja :)
Do tego należało podnieść poziom białka w daniu. Dip majonezowy tylko by sprawę pogorszył, dlatego użyłem fasoli.
Do tego należało podnieść poziom białka w daniu. Dip majonezowy tylko by sprawę pogorszył, dlatego użyłem fasoli.
Składniki:
- młode ziemniaki
- koperek
- fasola biała z puszki
- olej
- cytryna
Wykonanie:
Ziemniaki myjemy dokładnie, suszymy i podsmażamy na głębszym oleju. Chyba, że ktoś chce mieć dodatkowe atrakcje, to suszenie może sobie odpuścić :) Po usmażeniu posypujemy pociętym koperkiem.
Fasolę miksujemy z małą ilością oleju i sokiem z połówki cytryny. Dolewamy tyle zalewy z puszki, aby uzyskać satysfakcjonującą nas konsystencję. Ja nie wlałem nawet połowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz