środa, 7 marca 2018

Szkockie tattie scones

Za niezbyt wielką wodą, która jednak okazała się przeszkodą nie do sforsowania dla niemieckich wojsk, jest taki kraj Szkocja, który jest określany przez jednego ze swoich obywateli jako ten, który upadł tak nisko, że pomimo odparcia Rzymian, nie mógł nawet zostać podbity przez jakiś porządny naród :) Złośliwi twierdzą, że to dlatego pomagali, wynalazcom obozów koncentracyjnych, Anglikom w walce ze zbuntowanymi Irlandczykami. Inni złośliwi twierdzą, że chodzą tam w spódniczkach podczas gdy są to kilty. 
W każdym razie, między innymi za sprawą Mela Gibsona, każdy zna pewnie jakiegoś szkota tudzież dokonania takowych czyli największe narzędzie propagandowe czytaj telewizor :)
Kuchnia szkocka to nie jest jakiś szczyt finezji, o czym świadczy smażony batonik Mars z ketchupem, ale ma wszystkie cechy kuchni, którą promuje na tym blogu. Prosto i co najważniejsze TANIO. Panuje powszechne przekonanie, że Poznaniacy i Szkoci mają ze sobą wiele wspólnego, co ma prawdopodobnie swoje korzenie już w XVI wieku, kiedy to całkiem spora szkocka społeczność mieszkała na terenie tego miasta. Widać to też w wykorzystaniu ziemniaków w kuchni :)
W przepisie zachowałem oryginalną nazwę. Tattie to po szkocku po prostu ziemniak, natomiast scones jest już trudniejsze do przetłumaczenia. Translator twierdzi, że to bułeczki, ale to coś raczej pomiędzy bułkami, a plackami.

Składniki:
- ziemniaki
- mąka
- margaryna (opcjonalnie)


Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy i przeciskamy przez prasę tudzież czymś gnieciemy np. za pomocą "Kartoffelstampfer" :) Dodajemy mąki, najlepiej tyle, żeby ciasto było w miarę zwarte i trochę tłuszczu, żeby nie było za twarde. Zasada taka. Mało mąki, mało tłuszczu.
Generalnie scones powinny mieć kształt trójkąta. Możecie sobie rozwałkować na prostokąt i pociąć, ale ja lubię wykorzystać kształt garnka. Umieszczam ciasto na dnie i kroje na 4 równe kawałki.
Idealnie by było jakbyście to smażyli na blaszce, ale jak upieczecie lub usmażycie na patelni z olejem, tak jak ja, to też się nic nie stanie :)


Kuchnia Szkocka

2 komentarze:

  1. Fajny wstęp do kuchni szkockiej ;) A placuszki są bardzo smaczne, to świetny sposób na wykorzystanie ugotowanych ziemniaków. Dziękuję za dodanie przepisu do mojej akcji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ja się gustuje w takich przepisach :) Dzięki za słowa uznania ;)

      Usuń