piątek, 10 marca 2017

Wielkie oszustwo

Wiecie jaka jest różnica, a przynajmniej jaka powinna być różnica pomiędzy blogiem, a serwisem kulinarnym? Blog to taki jakby pamiętnik, na którym chwalimy się co ugotowaliśmy, a co za tym idzie, co do zasady, wrzucamy tam prawdziwe potrawy. Inaczej ma to miejsce na profesjonalnych portalach kulinarnych, gdzie jeśli już jest to w ogóle jedzenie, to zazwyczaj nie nadaje się do spożycia, bo albo jest tylko niedogotowane, albo nafaszerowane różnymi dziwnymi chemicznymi wspomagaczami wizualnymi. Można wiele pisać o wikolowych kroplach, tortach z kartonem w środku czy o malowanym pastą do butów mięsie. Może kiedyś. Dziś wspomnę o lodach. Lody pewnie każdy jadł i widział, że nie zachowują swojego stanu skupienia przez cały czas. Dodatkowo czynniki zewnętrzne przyspieszają przemianę ze stanu stałego do ciekłego. Teraz wyobraźcie sobie fotografa, który układa kompozycję złożoną z lodów w dobrze oświetlonym studio, a właściwie pomyślcie ile czasu miałby na zrobienie zdjęcia :) Oni wiedzą dokładnie ile, dlatego rolę lodów na fotkach pełni często puree ziemniaczane. Tak powstała moja inspiracja.

Ten przepis powstał specjalnie na konkurs kulinarny, do którego banerek znajdzie się pod wpisem. W naszych głowach mamy zakodowane pewne schematy. Widzimy obrazek i od razu nasuwa nam się jakieś skojarzenie. Na przykład kiedy mamy do czynienia z daniem w kolorze niebieskim, spodziewamy się czegoś słodkiego. Tym bardziej kiedy coś wygląda dokładnie jak słodycze. Jeśli dostaniemy inny bodziec niż ten którego się spodziewaliśmy następuje coś co w anglosaskim świecie nazywa się mindf..k. Z wiadomych przyczyn nie będę tego tłumaczył dosłownie i zgodnie ze szkołą polskich tłumaczy związanych z branżą filmową, nazwę to po prostu wielkie oszustwo. Połączenie smaków dobrane zgodnie z ideą food pairing. Papryka i kawa komponuje się z groszkiem, z tym, że dodane do naleśników mogłoby zgorzknieć.

Czyli tak. Podstawiacie znajomym pod nos i patrzycie na reakcję :)
Składniki:
- mąka
- woda
- kawa
- ziemniaki
- groszek konserwowy
- papryka w proszku
- skrobia ziemniaczana


Wykonanie:
Z mąki i wody robimy lejące się ciasto, z którego następnie smażymy cienkie naleśniki.
3 ugotowane ziemniaki miksujemy z puszką groszku.
Parzymy kawę. 2 czubate łyżeczki na szklankę wrzątku. Zlewamy z nad fusów i gotujemy. Dodajemy słuszną porcję słodkiej papryki. 2 łyżeczki skrobi rozpuszczamy w połowie szklanki zimnej wody. Dolewamy do gotującej się kawy i energicznie mieszamy. 
Naleśnik składamy na pół. Na wierzch kładziemy dwie gałki groszkowego puree i dekorujemy kawowo - paprykowym sosem.


5 komentarzy:

  1. ziemniaki musza byc............. ziemniaczany psychopato :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze primo, nie ja wymyśliłem puree ziemniaczane jako lody, a drugie to nie ja jestem psychopatą, tylko to ziemniak jest tak zasłużony w walce z głodem :P

      Usuń
  2. topha ,topha- my cie znamy :) pewnie masz w glowie ziemniaczane glosy , ktore Ci kaza hopic tyle rzeczy z karto

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda wyśmienicie! Istne arcydzieło :-) Muszę spróbować jak najszybciej. Pozdrawiam i gratuluję

    OdpowiedzUsuń