Jeszcze w temacie odpadków. Z kaszą, zwłaszcza jak idzie jako dodatek i nie jest w woreczkach, bywa tak, że nagotuje się jej za dużo. Z ziemniakami też jest tak często.
Cel:
Cel:
Zaspokoić głód.
Zadanie:
Zadanie:
Ugotować danie wykorzystując całą kaszę, która powstała z poprzedniego dania.
Założenia:
Nie gotujemy więcej kaszy :)
Danie powinno mieć kryzysowy charakter, bo inaczej nie trafi na bloga :)
Założenia:
Nie gotujemy więcej kaszy :)
Danie powinno mieć kryzysowy charakter, bo inaczej nie trafi na bloga :)
Postanowiłem połączyć kaszę z ugotowanymi ziemniakami, z tym, że placki byłyby nudne, więc postanowiłem zrobić krokiety. Ta nazwa zazwyczaj kojarzy nam się ze zrolowanymi naleśnikami, tymczasem, prawidłowo, służy ona do określenia potrawy o kształcie cylindrycznym.
Żeby nie było za suche, to przydałby się jakiś sos. Akurat sezon na grzyby.
Składniki:
- ugotowana kasza gryczana
- ugotowane ziemniaki
- grzyby
- cebula
- mąka
- ugotowana kasza gryczana
- ugotowane ziemniaki
- grzyby
- cebula
- mąka
Wykonanie:
Grzyby myjemy, kroimy, w miarę potrzeby gotujemy i podsmażamy razem z pokrojoną drobno cebulą. Zasypujemy mąką, mieszamy tworząc zasmażkę i dodajemy wody, co jakiś czas mieszając, aż uzyskamy satysfakcjonującą nas gęstość sosu.
Jeśli chodzi o proporcje, to jak sama nazwa dania wskazuje mają to być krokiety z kaszy. Ziemniaki są potrzebne do sklejenia jej ze sobą, a mąki naprawdę niewiele. Tylko do poprawy konsystencji.
Ziemniaki gnieciemy, mieszamy z kaszą. Dodajemy trochę mąki, mieszany i formujemy podłużne rulony, które następnie smażymy.
Grzyby myjemy, kroimy, w miarę potrzeby gotujemy i podsmażamy razem z pokrojoną drobno cebulą. Zasypujemy mąką, mieszamy tworząc zasmażkę i dodajemy wody, co jakiś czas mieszając, aż uzyskamy satysfakcjonującą nas gęstość sosu.
Jeśli chodzi o proporcje, to jak sama nazwa dania wskazuje mają to być krokiety z kaszy. Ziemniaki są potrzebne do sklejenia jej ze sobą, a mąki naprawdę niewiele. Tylko do poprawy konsystencji.
Ziemniaki gnieciemy, mieszamy z kaszą. Dodajemy trochę mąki, mieszany i formujemy podłużne rulony, które następnie smażymy.
Koszmarne zdjęcie niepokazujące nic, poza (chyba) modrą kapustą i czymś niewątpliwie grzybowym pośrodku. Gdzie chrupkość i rumianość krokiecików? Aranżacja świetna (:)))!), ale clou umknęło. Gdzie te krokiety?!
OdpowiedzUsuńKucharzu Kryzysowy zmień PROSZĘ to zdjęcie!
A przepis bardzo smakowity, wypróbowywany przeze mnie wielokrotnie, już to pod postacią kotlecików, już to klopsików. Jak zwał, tak zwał. Naprawdę smaczne danie, pozwalające zagospodarować resztki i kaszy i ziemniaków, a sos dowolny, choćby pomidorowy. Pozdrawiam smacznie!:))) (przepraszam za krytykę, ale ponurość tej fotografii rozwaliła moje kubki smakowe, chwilowo)
Nawet mógłbym zastosować się do prośby, ale... nie mam innego zdjęcia :D Klimat PRL jaki chciałem uzyskać to właśnie meritum zalane sosem, bo zazwyczaj było słabej jakości i należało to ukryć ;) Do momentu, w którym nie ugotuję tego dania raz jeszcze, nic nie poradzę, a krytyka, na poziomie, zawsze w cenie.
Usuń