środa, 24 czerwca 2015

Pražen krompir

W miniony weekend brałem udział w warsztatach kulinarnych zorganizowanych przy okazji imprezy o nazwie International Garden. W sobotę uczyłem się robić pierogi z różnych stron świata, a w niedzielę na tapecie była, jak to ładnie nazwano, południowa i zachodnia Słowiańszczyzna. Z każdego dnia wyciągnąłem najwięcej jak się da. Na pierogi, w wersji kazachskiej, przyjdzie czas kiedy będzie sezon na dynie. Dziś zamieszczę przepis słoweński, który podpowiedziała mi Tina na swoich warsztatach, a który doczekał się w Słowenii statusu kultowego.
Dlaczego danie składające się z ziemniaków i cebuli jest tak wyjątkowe? Postarało się o to Društvo za priznanje praženega krompirja kot samostojne jedi czyli Stowarzyszenie na rzecz uznania pražen krompir jako samodzielnego dania (herbu stonka ziemniaczana:)), założone 15 lat temu. Uważają oni za niesprawiedliwe zaklasyfikowanie tego dania jako dodatku. Dochowują wszelkich starań, aby oficjalnie zostało uznane za pełnoprawne samodzielne danie jednogarnkowe tudzież jednopatelniowe. I tak już od ładnych paru lat :) Jego członkowie muszą przestrzegać pewnych zobowiązań np:
  • co jakiś czas spożyć w miejscu publicznym lub w obecności co najmniej trzech osób pražen krompir.
  • w czasie spotkań stowarzyszenia nie rozmawia się o polityce ani pracy, gdyż przed ziemniakiem wszyscy jesteśmy równi
  • członkowie promują swoje stowarzyszenie, uczestniczą w różnych wydarzeniach i dzięki swej pracy (dzięki swemu gotowaniu) przyczyniają się do rozpowszechniania dania pražen  krompir jako dania samodzielnego
Cała sprawa jest swoistym paradoksem, bo Słowenia była chyba ostatnim państwem, które przyjęło ziemniaki do siebie i to też dlatego, że im Maria Teresa Habsburg kazała. W każdym razie okazało się to strzałem w przysłowiową dziesiątkę, bo ziemniaki rozwiązały ich ówczesne problemy żywieniowe. Słoweńcy rozpędzili się do tego stopnia, że jedno z ich miast Šenčur, było przez Niemców i Austriaków nazywane Kartoffeldor. Obecnie znajduje się tam pomnik ziemniaka.
W każdym razie w wyniku działalności stowarzyszenia zrobiło się w okół dania głośno i ma ono obecnie swoje święto. No bo skoro 100 km dalej makaron z oliwą może być daniem to czemu nie ziemniaki z cebulą?

Składniki:
- ziemniaki
- cebula
- olej



Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy w obierkach. Po ugotowaniu studzimy i możemy obrać. Cebulę obieramy, kroimy w półplasterki i wrzucamy na rozgrzany na patelni olej. Dodajemy pokrojone w plasterki ziemniaki i smażymy co jakiś czas mieszając.

Na zakończenie hymn stowarzyszenia :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz