Czyli co zrobić z czerwonej fasoli w puszce i ryżu część III. Tańsza wersja chili con carne. Chili con carne to po naszemu chili z mięsem. Niestety używana jest do tego wołowina, a jak wiadomo jest ona u nas bardzo droga. Do tego jeśli ktoś chciałby kupić tą przeznaczoną do jedzenia, bo jak wiadomo większość jest z odmian krów mlecznych, to taka już będzie cholernie droga :)
Tańszą wersją tej potrawy jest chili sin carne czyli chili bez mięsa:)
Pochodzi jak się pewnie każdy domyśla z meksyku, gdzie nigdy nie było cukierkowo i bliskość USA w cale w tym nie pomaga :) a nazwa tego kraju przeszła do języka potocznego jako określenie miejsca, w którym jest po prostu przesrane o czym wie każdy, kto zainteresował się kiedykolwiek brytyjskimi wynalazkami wybudowanymi przez Niemców na naszych ziemiach w czasie drugiej wojny światowej.
Biorąc pod uwagę, że jedzenia bywało tam mało, a klimat sprzyjał szybkiemu psuciu kuchnia meksykańska musiała być pikantna aby podrażniać żołądek oraz maskować smak ewentualnego zepsucia.
Biorąc pod uwagę, że jedzenia bywało tam mało, a klimat sprzyjał szybkiemu psuciu kuchnia meksykańska musiała być pikantna aby podrażniać żołądek oraz maskować smak ewentualnego zepsucia.
Składniki:
- czerwona fasola w puszce
- ryż
- ryż
- cebula
- koncentrat pomidorowy
- chili
Wykonanie:
Ryż gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Cebulę kroimy na małe części i podsmażamy. Dodajemy koncentrat pomidorowy i fasolę z zalewą. Doprawiamy chili i podajemy razem.
pysznie:)
OdpowiedzUsuńkmin rzymski jest niestety drogi
OdpowiedzUsuńale jakos srednio bez tego mi sie to widzi ;(
Tam nie używają :)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńNominuję Ciebie i Twojego bloga do nagrody Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy i bloga po odbiór nominacji:
http://mojekulinarnewariacje.blogspot.gr/2014/04/liebster-blog-award-2014.html#more