Nazwę swoją zawdzięcza mojemu bardzo dobremu koledze Andrzejowi Królowi, czołowemu zawodnikowi Iskry Szydłowo, który zademonstrował mi to danie w przerwie przy zdobywaniu bieszczadzkich szczytów. Zmodyfikowałem go lekko, aby była bardziej królewski. Jak wszystko co królewskie musi być w nim połączenie dwóch rodzajów tego samego składnika. Ja postawiłem na ziemniaki :)
Składniki:
- cebula
- jajka
- kiełbasa (opcjonalnie)
- 2 rodzaje ziemniaków (koniecznie :) )
Ziemniaki obrać i zetrzeć lub pokroić na cienkie plasterki. Cebulę i ewentualne dodatki podsmażyć. Dodać to do ziemniaków i wymieszać. Zalać rozbitymi jajkami. Smażyć na małym ogniu pod przykryciem.
przecież to jest tortilla de patatas ;)
OdpowiedzUsuńtylko, że zamiast kiełbasy używają chorizo.
tak czy siak, uwielbiam!
Każdego dnia uczymy się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńA chorizo to nie jest kiełbasa?
OdpowiedzUsuńtak, chorizo to kiełbasa, ale dosyć szczególna :P przynajmniej jeżeli chodzi o jej użycie w tortilli :) (jak dla mnie tylko w tortilli - nie ma jak polskie wędliny!)
OdpowiedzUsuńajajaj. jeść mi się chce!
OdpowiedzUsuńnieważne jak to sie nazywa. ważne że wyglada wspaniale. o rany ale bym sobie coś takiego zjadła... prostota w składnikach a smak na pewno nieziemski :) bardzo podobaja mi sie twoje pomysły. bedę tu czesto zagladać pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń