Czyli, krótko i na temat. Przez niektórych zwane wiedeńskimi pod wpływem pewnego księdza z okolic Białegostoku. Mimo, że nie z Sokółki to i tak ma siłę przebicia :)
Składniki:
- jajka
Wykonanie:
Jajka rozbić i delikatnie wylać na rozgrzaną patelnię. Jak chcemy takie kształty, to urywamy kawałek folii aluminiowej, składamy kilka razy aż powstanie nam pasek ok 1 cm szerokości i robimy foremkę.
Proponuję użyć foremki do ciasteczek, takiej dość dużej. Zrobiłam tak podając mężowi sadzone na walentynkowe śniadanie.
OdpowiedzUsuńTak, z tym, że ja nie miałem takowych wiec postanowiłem improwizować (jak zazwyczaj) :)
OdpowiedzUsuń