poniedziałek, 8 września 2025

Hot dog z ketchupem z kiwi na Star Trek Day

Dzisiaj obchodzimy Star Trak Day, na okoliczność rocznicy premiery pierwszego odcinka Star Trek TOS. Z uwagi na to, że wg legendy na tablicach z Afryki zapisano żeby dzień święty święcić, odpowiednią celebracją tego dnia byłoby przygotowanie jakiegoś posiłku, który pojawił się w jednej z serii.

Mój wybór padł na hot dog z pikantnym ketchupem z kiwi, który pojawił się w serii Star Trek Lower Decks. Muszę Wam powiedzieć, że to moja druga ulubiona seria zaraz po The Next Generation. Niby mało poważna, niby trochę jak pastisz, ale moim zdaniem był to świetny pomysł, żeby stworzyć serię, której głównymi bohaterami nie są bywalcy mostka kapitańskiego i jakby tego było mało w przełamywaniu patetycznej konwencji (bo samych podoficerów już mieliśmy przy okazji 15 odcinka 7 sezonu TNG) to jeszcze akcja nie dzieje się na elitarnym flagowym okręcie floty, tylko na jakimś tam którośplanowym.

Zdjęcie w koszulce, którą przytuliłem w weekend na konwencie w Łodzi. 

Do ketchupu użyłem awokado. Wiem, że drogie, ale bardzo często można kupić je z dużym rabatem i równie często można je znaleźć w kontenerze za sklepem :)

Składniki:

- podłużna bułka
- jakaś parówka
- kiwi
- awokado
- papryczka jalapeno


Wykonanie:

Kiwi i awokado blandujemy.
Parówkę gotujemy i wkładamy do przekrojonej bułki.
Przykrywamy zblendowanymi kiwi i awokado oraz posypujemy pokrojoną papryczką jalapeno.


2 komentarze:

  1. Wiedziałem, że kiedyś ten piekarnik szlag trafi ! :-)

    A ja ciepło wspominam serial Cosmos 1999 :-)
    Z komandorem Koenig'iem !

    Terozki tyn "gorący piesek".
    Rozczuliły mnie zapewnienia "kryzysowego rodowodu" awokado :-)
    Argumenty ciężkie do podważenia, odrobina luksusu w kryzysie należy się jak psu buda i świni koryto!
    Choć dla mnie "najcenniejszym" składnikiem jest jalapeno. Bez tego składnika, żymła z"parufkom" byłaby nijaka.
    Teraz ten "dziegieć": Nie zgadza mi się tekst .."posypujemy"... z optyką (oj! chyba się czepiam :-)) Bo ja tam widzę ładnie ułożone zielone krążki.
    No dobra, sam bym "wessał" to "cóś". Wyniuchałem nawet pewne źródełko takiego "gotowca" hot jalapeno, ale nie w przecenie i promocji, więc reklamować się nie godzi. Oszczędzam na czymś innym i kupuję, bo jestem uzależniony od kapsaicyny :-)
    Pies

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się w obowiązku DOPRECYZOWAĆ ww tekst.
    Najcenniejszym składnikiem "napalonego psa" jest oczywiście AWOKADO!
    To tylko ja przewartościowałem (uzależnienie) surowce bo w parówce mięsa należy szukać "z lupą". Nawet jeśli się okaże, że mięso tam nawet jest, to pozostaje jeszcze kwestia jego wartości.
    Wiem, jak można w KRYZYSIE czepiać się takich szczegułów?
    To już wspomnę o "kopciuszku". Awokado ma cenne tłuszcze i witaminy, jest zaliczane do super żywności. Nasi rodacy NIESTETY "burakiem zalatują" i nie doceniają (statystyka) jego wartości. Edukacja w Polsce pod "zdechłym Azorkiem" jest! (ŚP nad Jego psią duszą) Jednostki nie podkręcą statystyki, tylko edukacja. A na wspominanym kilkukrotnie targowisku w Będzinie, gdzie hanys wespół z gorolem robią (tańsze?) zakupy, awokado można czasem taniutko kupić.
    Pies

    OdpowiedzUsuń