Rzepak to odmiana kapusty, więc skoro kultowym daniem są kiełbaski w kapuście, to czemu nie w rzepaku. Tym bardziej, że liście mają lekko musztardowy smak.
Zostawcie rzepak na polach i nie denerwujcie rolników, którzy są już wystarczająco wnerwieni, że instagramowe rzepiary depczą im po uprawach i zamiast tego poszukajcie dzikiego rzepaku na jakiejś łące.
Liście najlepiej zbierać teraz, póki są młode.
Liście najlepiej zbierać teraz, póki są młode.
Składniki:
- liście rzepaku
- jakieś parówki
- musztarda
- jakieś parówki
- musztarda
Wykonanie:
Parówki gotujemy.
Liście rzepaku gotujemy i mieszamy z musztardą.
Podajemy razem.
Drzewiej rolnik bronił swego, widłami od gnoju :-)
OdpowiedzUsuńGangrena murowana & inne badziewie w gratisie :-)
Są tzw. "uciekinierzy" z upraw, ale jest też dzika roślina z rodziny kapustowatych: Gorczycznik pospolity, też kwitnie na żółto i jest go sporo na nieużytkach. Widoczny z daleka, spokojnie zastąpi w przepisie rzepak.
Po naszej stronie DTŚ kultowe danie, to GOLONKA W KAPUŚCIE!
Bele kaj, chwalom sobie żeberka w kapuście (tyż maszket) :-)
Ale parówka, kultowa ??? Może spożywana ku czci tow. E ?
Nie przepadałem za tymi GRUBYMI parówami z PRL'u :-(
Kapusty też do stanu wojennego nie brakowało. Potem to wiadomo: ocet i sól, a w kioskach : bilety i prezerwatywy. Zaraz! Był jeszcze dżem z zielonych pomidorów! Którego ani wcześniej ani później nie widywałem.
Ale on na pewno nie był kultowy :-(
Pies
Pamiętam sporo rzeczy, ale nie dżem z zielonych pomidorów o_O. Tego gorczycznika też wykorzystam. Mijam czasem na łąkach.
UsuńTaaa, jeszcze były wyroby CZEKOLADOPODOBNE z napisem : " I w kryzysie nie damy się" :-) ( jadłem tą niby - czekoladę, smakowała jak świeczka!).
OdpowiedzUsuńCo do kapustowatych, to polecam jeszcze: Rukiewnik wschodni, nawet z bliska podobny do rzepaku ("świeci" z dala na żółto) idzie ze wschodu z wiatrem jak "żółta szarańcza". Pełno go wszędy i nawet zamierzałem go zakisić, ale już 3 rok z rzędu, znów coś przeszkodziło. Tyle, że w terenie się świeżym napcham czasem, bo zdrowe :-)
Ogólnie ujmując, cała ta rodzinka posiada organiczne związki siarki, co czuć w smaku. Ważne, że w umiarze zdrowe i antyrakowe!
Warto cywilizowane/uprawne, łączyć z dzikim, byle smaczne było finalnie. W terenie mi to łatwiej przychodzi, bo zielone świeże i pod ręką. Transport wynosi "O", byle się komponowało z tym z plecaka.
Pies