Skąd pomysł, żeby akurat tak przygotować boczniaki? Bo jak szukałem inspiracji i znalazłem zdjęcie tego dania, to w pierwszej kolejności myślałem, że to właśnie ciekawie przyrządzone boczniaki. Okazało się, że zrolowany i duszony w specjalnym sosie boczek po pokrojeniu na plasterki wygląda właśnie jak owocniki boczniaka. Plasterki chashu dodaje się do ramenu, dlatego ja też postanowiłem do takowego wrzucić, a konkretnie czegoś, co w niektórych krajach nazywa się remenem instant, a w Polsce, z jakiegoś powodu "Zupką chińską", mimo, że ten sposób podawania chińskiego makaronu jest znamienny dla Japonii :)
Generalnie jak w pracy wyskoczycie z samą zupką to wzbudzicie politowanie na twarzach współpracowników, ale jak zobaczą zupkę z różnymi tego typu dodatkami, to + 5 do szacunku :)
Składniki:
- boczniaki
- sos sojowy
- ocet jabłkowy (robimy go zostawiając w słoiku zalane wodą skórki po jabłkach aż przefermentują - koniecznie w otwartym pojemniku)
- cebula
- cukier
- wędzona papryka w proszku
Wykonanie:
Kapelusze boczniaka, w towarzystwie kilku plasterków cebuli zanurzamy w mieszance sosu sojowego (więcej), octu (mniej) i wody (trochę). Dodajemy trochę cukru oraz papryki i gotujemy aż wszystko prawie wyparuje. Można jeść same, ale podobno najlepiej z ramenem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz