Nowy film o miejskim survivalu. Tym razem co robić w przypadku wojny.
Żeby nie być gołosłownym, zamieszczam oryginalny przepis z 1941 roku.
Półtora kg kartofli, 15 dkg maku, sól, ewentualnie łyżka cukru lub 3 pastylki sacharyny
Mak sparzyć na noc wrzątkiem. Nazajutrz odlać, utrzeć doskonale w niepolerowanej kamiennej misce lub przepuścić dwa razy przez pasztetowe sitko maszynki do mięsa. Zalać dwiema szklankami wrzątku i ucierać razem doskonale. Kartofle obrane ugotować, dokładnie utłuc lub przepuścić przez maszynkę, wymieszać jeszcze gorące z płynem makowym. Osolić do smaku. Można trochę posłodzić co podwyższa smak, nie dając jednak wyraźnej słodyczy. Wyborny sposób przyrządzania kartofli przy braku tłuszczu.
"100 potraw oszczędnościowych doby dzisiejszej" Elżbieta Kiewnarska, Warszawa 1941
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz