piątek, 2 kwietnia 2021

Wielkanocna marchew krychano

Dawno, dawno temu, kiedy ludzie nauczyli się odmierzać czas za pomocą zjawisk atmosferycznych świętowali początek nowego cyklu wegetacyjnego w dniu, w którym czas dnia równał się czasowi nocy, gdyż od tego momentu miałoby być więcej dnia. Więcej dnia, to więcej słońca. Więcej słońca to więcej jedzenia, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z kulturami opartymi na zbieractwie, czy tymi po rewolucji agrarnej. Dość ważnymi symbolami tego święta stały się zielone listki i jajka - symbole odradzającego się życia. Tak było w wielu kulturach, ale skupimy się na żydowskiej. Tam było coś takiego jak חג האביב czyli święto wiosny. Później święto wiosny nazwano פֶּסַח na cześć mitycznego wyjścia Izraelitów z Egiptu. Jako, że żydowski kalendarz jest próbą połączenia kalendarza solarnego i lunarnego, święto jest ruchome. Religia chrześcijańska, która wyrosła z religii judaistycznej zrobiła z niej święto Wielkiej Nocy. Dlaczego nocy, a nie dnia? Dlatego, że ta tradycja nawiązuje to do biblijnego obrazu stworzenia świata w obu tych religiach - I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.

Dlatego na współczesnym wielkanocnym stole, oprócz symboli pierwszej cywilizacji z Międzyrzecza Tygrysu i Eufratu, związanymi z odradzającym się życiem, doszły nowe. W tym chrzan. U Żydów symbolem gorzkiego cierpienia Izraelitów w Egipcie, a u chrześcijan cierpienie postaci z ich mitologii - Jezusa, który zginął śmiercią męczeńską, a potem zmartwychwstał. W związku z powyższym chrzan może stać się symbolem ogólnego życiowego cierpienia, a także siły, która pozwala sobie z nim poradzić, czyli w zasadzie możemy spożywać go co tydzień :)

Na potrzeby tego dania użyłem dwóch składników powiązanych z tymi świętami. Z jednej strony chrzan, a z drugiej orzechy, gdyż w kulturze ludowej leszczyna, zgodnie z czasopismem Polska Sztuka Ludowa jest symbolem życia, trwania, regeneracji, wzrastania.

Samo danie, które Wam prezentuję pochodzi z Kujaw. Pochodzi od określenia jakim zwykło się tam nazywać tłuczek. Innymi słowy, w języku urzędowym to marchew tłuczona. 

Składniki:
- korzeń chrzanu
- orzechy laskowe
- marchewka
- ziemniaki

Jak chcecie znać wartość kaloryczną, to tu macie taki kalkulator.
https://calories-info.com/kalkulator-kalorii/?id=16d,3,i;15o,5,;177,1i,;1qls,34,


Wykonanie:
Chrzan obieramy, kroimy w kostkę i podsmażamy na głębokim oleju. Orzechy mielimy.
Marchewkę i ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy w stosunku 3 :1. Jak zmiękną, odlewamy wodę i tłuczemy. Dodajemy chrzan z orzechami i mieszamy.
Dawno nie było smutnego jedzenia w pracy, bo od roku pracuję z domu, także zrobiłem taki tributed to   i użyłem pojemnika na jedzenie jako foremki :)

2 komentarze:

  1. Bez względu na to, czy ktoś jest chrześcijaninem, czy nie. Jezus jest postacią historyczną, nie mityczną!
    W zawiłości judeochrześcijańskie nie będę się zagłębiał. Pejsaci żyją wśród nas (niektórzy twierdzą: pasożydują na nas) od wieków. Jak każda mniejszość mają swoją kulturę no i kuchnię!
    Jak wiadomo, na całym globie kultury przenikają się i mieszają. Na polu kulinarnym jest to najmniej ideologiczne, bo to "papu" więc nie mające nic wspólnego z indoktrynacją.
    Pamiętam jak nazwy potraw: ciulim, czulem i czulent, myliły mi się i było to dla mnie "wsjo rybka" :-)
    Tej potrawy akurat nie jadłem i nie robiłem, ale gdyby ktoś z zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego chciał skosztować kuchni żydowskiej (i nie bał się, że mu odpadnie napletek :-) ) to na Jurze, w Lelowie może sobie posmakować. Szkoda, że już zamku Kazimierzowskiego nie ma, na jego miejscu jest teraz cmentarz. Ogólnie to "zapadła dziura" znana tylko "swoim" z słynnego cadyka*
    *Ohel Dawida Bidermana
    Pies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze jest napisane postać z mitologii, a nie mityczna.
      Po drugie, nie ma pewnych badań na temat historyczności Jezusa, zwłaszcza w kontekście wielu następnych fałszerstw, ale jest bardzo poważna teoria, że postać z mitologii, to połączenie kilku postaci żyjących w tym czasie i podkręcona. Tym bardziej, że dwóch apostołów opisujących ewangelię, różni się w kwestii urodzin o kilkadziesiąt lat. Nie byłoby to nic nowego, bo taki zabieg był stosowany bardzo często, zwłaszcza w kwestii próby przekonania Żydów, że to był właśnie ten prorok, czego nie łyknęli zresztą.

      Problem z kuchnią żydowską jest taki, że mamy do czynienia tylko z jej podrasowaną restauracyjną wersją.

      Usuń