piątek, 16 kwietnia 2021

Gigandes plaki

Z racji tego, że ostatnio mamy równie mało słońca co możliwości wakacji, postanowiłem stworzyć to, co jest znamienne dla większości społeczeństwa - substytut. Nędzny, ale przy odrobinie wyobraźni wystarczający, a czego jak czego, ale wyobraźni to nam w naszym kraju nie brakuje. Na pocieszenie dostaniecie danie ze słonecznej i egzotycznej Grecji, kolebki europejskiej kultury. 
Nazwa dania pochodzi od gigantów, postaci z greckiej mitologii, którzy byli ogromnych rozmiarów i mieli węże zamiast nóg. W pewnym momencie chcieli zabić bogów ale im nie wyszło. Przyjmuje się, że skoro byli duzi musieli jeść też duże rzeczy, dlatego do wyrobu tego dania wybiera się największą fasole z możliwych np. Piękny Jaś i tu płynnie przechodzimy do innego wątku, w który był zamieszany zarówno olbrzym jak i fasola, czyli bajce Jack and the Beanstalk, która w momencie jej pisania przedstawiała prawo zwyczajowe, a obecnie doczekała się rewizji i treści w niej zawarte, jak w przypadku wielu baśni, uchodzą za kontrowersyjne.

Składniki:
- fasola - duża
- soda oczyszczona
- przecier pomidorowy
- cebula
- marchewka


Wykonanie:
Fasolę moczymy kilka godzin w wodzie z dodatkiem łyżki sody oczyszczonej.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy ze startą marchewką.
Fasolę zalewamy nową wodą, gotujemy do miękkości, mieszamy z cebulą i marchewką, zalewamy przecierem i wkładamy w żaroodpornym pojemniku do piekarnika. Włączamy go na 180 stopni i wyciągamy jak już wierzch zacznie się przypiekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz