Jakby się dało, to bym dał większy cudzysłów, bo ze spaghetti to ma tyle wspólnego co barszcz czerwony z barszczem, w związku z tym, że spaghetti to rodzaj tworu, zasadniczo otrzymywanego ze zmielonego ziarna pszenicy wymieszanego z wodą, a tu mamy zupełnie inne ziarna, w dodatku, w obudowie, ale z daleka wygląda podobnie :) W każdym razie sam pomysł ciekawy, typowo letni, moim zdaniem dużo bardziej ciekawy niż szeroko dostępny makaron kukurydziany, o podobnym kolorze. O tyle ciekawy, że można wykorzystać go później jako dodatek do obiadu z ziemniakami. Przynajmniej ja tak zrobiłem :)
Składniki:
- fasolka szparagowa - żółta
- przecier pomidorowy
- cebula
- czosnek
- bazylia
Wykonanie:
Fasolkę "obieramy", a konkretnie przycinamy końcówki z dwóch stron. Jest to dość żmudna praca, w przypadku większej ilości, dlatego ja robię to za pomocą nożyczek. Gotujemy.
Cebulę kroimy drobno i podsmażamy. Dodajemy przecier, wyciśnięty przez praskę czosnek i bazylię. Chwilę gotujemy i polewamy nim ugotowaną fasolkę.
Składniki:
- fasolka szparagowa - żółta
- przecier pomidorowy
- cebula
- czosnek
- bazylia
Wykonanie:
Fasolkę "obieramy", a konkretnie przycinamy końcówki z dwóch stron. Jest to dość żmudna praca, w przypadku większej ilości, dlatego ja robię to za pomocą nożyczek. Gotujemy.
Cebulę kroimy drobno i podsmażamy. Dodajemy przecier, wyciśnięty przez praskę czosnek i bazylię. Chwilę gotujemy i polewamy nim ugotowaną fasolkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz