Czasem ludzie pytają dlaczego nie otworzę własnej restauracji. Odpowiadam, że straciłbym pasję do gotowania, kiedy musiałbym przygotować ileś set tego samego. Wiem, bo kiedy za studenckich czasów byłem w Londynie, to wiem co to praca w kuchni :) Zamiast tego, wolę się spotkać z grupą znajomych na mini evencie polegającym na wspólnym jedzeniu p[przygotowanych wcześniej dań. Tematy przewodnie są różne. Tym razem były dania z ziemniaków.
Ziemniak jest o tyle spoko, że zadowoli prawie wszystkich, bo jest wegański, bezglutenowy, koszerne i halal, a od kilkuset lat nawet kościół już go nie zabrania.
Ziemniak jest o tyle spoko, że zadowoli prawie wszystkich, bo jest wegański, bezglutenowy, koszerne i halal, a od kilkuset lat nawet kościół już go nie zabrania.
Jak widać na załączonym obrazku, z tego warzywa można wyczarować wiele różnych rzeczy, od przystawki (sałatka z młodych ziemniaków), przez danie główne (kotlety i komowiki), po deser (sernik z malinami i kruszonką).
U mnie danie kuchni białoruskiej. Jakby ktoś nie wiedział to taki młody kraj tuż za naszą wschodnią granicą. Co jest istotne, to, ze na jego terenie urodziło się dwóch bardzo znanych Polaków. Jeden to Tadeusz Kościuszko, a drugi Adam Mickiewicz. Ten pierwszy oprócz dość nowoczesnych poglądów jeśli chodzi o kwestie najbardziej licznej grupy społecznej w naszym kraju, miał też dość sprecyzowane poglądy na temat oddzielenia kościoła od państwa. Ustępował w tej kwestii tylko Cersei Lannister.
Ten drugi żył trochę później, a skutki jego twórczości odczuwalne są do dziś. A było tak. Jak pewnie wiecie, bo mówią o tym we wszystkich mediach, cały XIX wiek byliśmy pod zaborami. Z racji tego, że na mapie świata nie znaczyliśmy nic, a Watykanowi opłaca się układać tylko z silnymi, głowa kościoła katolickiego wydała encyklikę Cum primum wzywającą do zaniechaniu oporu względem zaborcy i potępiającą powstanie listopadowe. W odpowiedzi na to Mickiewicz pojechał w drugą stronę. Napisał III część Dziadów, w której powiedział wszystkim, że jesteśmy swoistym narodem wybranym i każde zbrojne zrywy skończą stoczą się w imię większego planu, nawet jeśli z góry są skazane na porażkę. Tym łatwiej było mu to pisać, w samych zrywach nie biorąc udziału :) Gdyby nie pozytywiści i ich praca u podstaw oraz nie zmiana sytuacji politycznej, która doprowadziła do niepodległości, choć sprawa niepodległości dalej pozostaje dyskusyjna :), to nie chcę nawet myśleć jak wielka byłaby populacja naszego kraju :)
Nie powiem, żeby danie było kwintesencją kuchni wschodniej, bo jej głębokie tradycje są raczej zbożowe, a ziemniaki i fasola to już wpływy amerykańskie, ale nie skłamię, jeśli powiem, że to kwintesencja nowoczesnej kuchni białoruskiej. Oryginalnie owalne, ja uformowałem na bardziej ciekawy kształt.
Składniki:
- ziemniaki
- jakaś mąka
- czerwona fasola, ale są też z kaszą jaglaną lub ryżem
Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy i ugniatamy.
Dodajemy trochę mąki i ugniatamy na ciasto. Lepimy z nich jakieś kształty, które można nafaszerować fasolą i przygotowane tak pierogi zapiekamy w piekarniku. W moim przypadku było to 15 min i 180 stopni Celsjusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz