Pieczarki, jak każde grzyby zyskują bardzo ciekawy aromat po obróbce termicznej, do tego są najtańszymi jadalnymi przedstawicielami swojego królestwa. Przypisuje im się nawet zawartość witaminy B12. W każdym razie są tak dobre, że smakują nawet bez dodatków, najlepiej niepokrojone, gdzie taki sposób podawania zalecam co do wszystkich grzybów. Oczywiście w miarę rozsądku (chodzi mi o wielkość kapeluszy). Sezon grillowy w pełni, więc postanowiłem to wykorzystać.
Kiedy byłem we Francji jadłem sałatkę z surowych pieczarek, soku z cytryny i pietruszki. W ten sposób delikatnie podkręciłem moje danie. Najlepsze w towarzystwie upieczonych na grillu, w folii aluminiowej ziemniaków. Ja spróbowałem upiec fioletowe, które dostałem po promocyjnej cenie 1,50zł, ale nie był to najlepszy wybór, akurat do pieczenia.
Składniki:
- pieczarki
- olej
- czosnek granulowany
- cytryna
- natka pietruszki
Wykonanie:
Pieczarki myjemy i smarujemy delikatnie olejem pomieszanym z czosnkiem. Po ugrillowaniu podajemy skropione sokiem z cytryny i posypane pociętą natką pietruszki.
Dziękuję za dodanie do akcji :) Jak widzę zawsze o niej pamiętasz :) Naprawdę mi miło :)
OdpowiedzUsuńMnie również jest miło za dobre słowa :) Pieczarki idealnie wpasowują się w charakter mojej kryzysowej kuchni, więc jak mógłbym nie pamiętać :)
Usuń