Lauryn Chun dla New York Times
Tam daleko jeszcze dalej niż w Himalajach jest taki kraj Korea. Właściwie to dwie, bo w wyniku zawirowań politycznych został on podzielony na dwie części. Większa publiczność zna go z filmu Najlepsi z najlepszych, a mniejsza z akcji koreańskich branek dla japońskich żołnierzy za co Japonia nigdy nie przeprosiła.
W każdym razie, jak już wspomniałem, mamy Koreę Północną i Południową. W północnej kultura kulinarna jest raczej uboga, za to są bardzo ciekawe kary np. rozstrzelanie za pomocą moździerzy. W południowej jedzenia jest nieco więcej, a za karę można zostać zesłanym do Polski.
Oprócz tego, że jedzą tam psy, to również mają taki wynalazek jak Kimchi. To jest jak nasza kiszona kapusta tylko trochę inna :) Jest to bardzo ciekawy dodatek, który niektórzy kładą nawet na pizzę. Poza tym jest zdrowa jak każda kiszonka. Szczególnie o tej porze roku.
Robi się go bardzo prosto. Kapustę pekińską kroimy i wsypujemy do miski. Przygotowujemy pastę zrobioną z sosu sojowego zmieszanego ze sproszkowaną ostrą papryką. Jak ktoś chce to może część zastąpić słodką, ale jednak musi to być ostre. Nacieramy kapustę pastą, dodajemy potartą marchewkę i upychamy do słoików. Ja swoje otworzyłem chyba po 3 miesiącach, ale pewnie miesiąc wystarczy.
Smażony ryż to taki wynalazek, który daje ryżowi nowe zycie, więc jak Wam zostało trochę ryżu to wystarczy go podsmażyć i dodać kimchi, które przeobrazi każdą potrawę w coś ciekawego.
Składniki:
- ugotowany ryż, taki z poprzedniego dnia
- cebula
- szczypiorek
- kimchi
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy. Dodajemy pokrojony szczypiorek. Dodajemy ryż i smażymy cały czas mieszając. Dodajemy kimchi, dobrze mieszamy i smażymy chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz