Za siedmioma górami tuż na samej granicy jest takie miasto Cieszyn. Pół miasta jest po stronie polskiej, czego Czesi na równi z Praską Wiosną do dziś nie potrafią nam zapomnieć :) Tym bardziej, że ta polska część jest ładniejsza. Jest tam system kanałów zwany Cieszyńską Wenecją, całkiem ładny rynek z przylegającymi do niego stromymi uliczkami oraz wzgórze zamkowe, gdzie największą atrakcją jest chyba baszta, ta sama która jest na banknocie dwudziestozłotowym.
Po stronie czeskiej można kupić najtańszy rum jakikolwiek piliście. Niestety nie można wypić go w parku, bo w tej kwestii ustawodawstwo polskie i czeskie zostało ujednolicone na niekorzyść takich drobnych ciułaczy jak ja :)
Jeśli wierzyć informacjom podanym na stronie ministerstwa rolnictwa, abstrahując od faktu, ze ministrom nie wierzy się z zasady, to było to kiedyś bardzo popularne danie na tych terenach. Niby składniki podobne, ale zdecydowanie różne od dania zwanego pańczkraut popularnego na Górnym Śląsku.
Składniki:
- olej
- cebula
- ziemniaki
- kiszona kapusta
Wykonanie:
Kapustę kroimy i gotujemy w małej ilości wody.
Ziemniaki trzemy na drobnej tarce.
Cebulę podsmażamy na oleju, dodajemy mąkę i tworzymy zasmażkę. Dodajemy wodę z kapusty oraz ziemniaki i gotujemy. Jak zgęstnieje mieszamy z kapustą kiszoną.
hm... wyglądu toto nie ma... a jak w smaku????
OdpowiedzUsuńZaskakująco dobre. Tyle pokoleń wiedziało co robi ;)
UsuńA ziemniaki nie stwardnieją od gotowania w wodzie spod kapusty kiszonej?
OdpowiedzUsuńOwszem, kwaśne środowisko wydłuża czas gotowania, ale w przypadku tak drobno startych ziemniaków nie ma to znaczenia.
UsuńHm. Muszę przyznać, że faktycznie wyglądem ta potrawa nie zachęca... Ale przyznam szczerze, że jadłam dużo pyszności, które również nie wyglądały, więc nie skreślam tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa. Dla wszystkich mających wątpliwości - to naprawdę jest pyszne :D
OdpowiedzUsuńMówi rodowita Cieszynianka ;)