wtorek, 22 grudnia 2015

Kryzysowa wigilia

Jakby ktoś jeszcze nie czytał, to powtórzymy cześć wstępu z ubiegłego roku :)
24 grudnia, wiadomo, będzie wigilia czyli wielka świecka tradycja związana z kupowaniem i jedzeniem. Dla każdego oznacza co innego. Dla jednych dzień wolny, dla innych okazja spotkania się z rodziną przy wódce i „Kevinie”, niejednokrotnie w atmosferze hipokryzji i nadmiernej konsumpcji, co doprowadza czasem do wielu nieprzyjemnych sytuacji, a niektórzy nawet skupiają się bardzo na kwestiach duchowych. Z tym, że z tą duchowością to też jest różnie, bo w związku z tym, że data przepada nam na zimowe przesilenie, tego dnia świętowali przedstawiciele wielu religii na świecie od starożytnych Egipcjan począwszy. Co prawda oni akurat nie wywarli wielkiego wpływu na potrawy znajdujące się na naszym stole, ale już pogańscy Słowianie bardzo. Chociaż piwo, z którego zrobię jedno z dań jest wynalazkiem egipskim.
Zwyczajowo liczba dań powinna być nieparzysta. W najbiedniejszych rodzinach było ich 5 lub 7, a w bogatych 9 lub 11. 12 potraw wymyślili najbogatsi.  Dwunastka, co wiemy ze szkoły, przy okazji omawiania tematu o Unii Europejskiej, oznacza pomyślność. Szóstka z kolei niepełność, tudzież niedostatek. To wigilia kryzysowa, więc zgodnie z tradycją zamieszczam tutaj 5 potraw plus napój więc prawie 6 :)
W tym roku na topie jest temat marnowania jedzenia, dlatego króluje czerstwy chleb i zahaczamy też o inne odpadki ;)

W tym roku choinka papierowa, trochę nowoczesna, równie kryzysowa :)


Faramuszka

Podobno bardzo modna świąteczna zupa w Rosji. Dlaczego na naszym wigilijnym stole królują (w takiej czy innej formie) nasiona? Bo zgodnie ze starym przesądem jadano je na zakończenie roku co miało zapewnić ich przyszły urodzaj. Koniec roku, bo zanim przyjęliśmy 1 stycznia, świętowaliśmy nastanie nowego roku wtedy kiedy „rodzi się słońce” czy też „jasność pokonuje mrok” czy po prostu dzień staje się coraz dłuższy. Tutaj mamy przetworzony jęczmień, bo piwo jest z jęczmienia, a nie z chmielu jakby ktoś nie wiedział i przetworzone zboże w formie chleba.

Składniki:
- piwo
- chleb
- sól
- cynamon
- kminek
- olej

Wykonanie:
Piwo możemy rozcieńczyć wodą, wlewamy do garnka i doprowadzamy do wrzenia. Doprawiamy solą, kminkiem i odrobiną cynamonu. Zagęszczamy pokruszonym chlebem i chwilę gotujemy aż alkohol wyparuje. Dolewamy trochę oleju, żeby pływały nam ładne oka :)

Pudding świąteczny.

Danie kuchni fusion, będące wypadkową wielkiej emigracji w dwóch aktach. Połączenie koncepcji przetworzenia starego chleba w stylu angielskim z typowo słowiańskimi dodatkami. Mamy tu zboże, w postaci fasoli oraz bardzo ważny składnik - grzyby. W wielu religiach, w tym katolickiej, w wigilijny wieczór mamy do czynienia z kontaktami z gośćmi z innego świata. Czasem są to zmarli, a czasem dobre duchy zwane też aniołami czy patronami. W kontaktach z takimi istotami pomagały substancje psychoaktywne, a w czasach kiedy nie było jeszcze takich ludzi jak Ryszard Jakubczyk pozyskiwano takie substancje z dziko rosnących roślin, w tym grzybów. Od tamtej pory grzyby są zawsze na wigilijnym stole.

Składniki:
- czerstwy chleb
- budyń śmietankowy
- grzyby
- ugotowana biała fasola 
- suszone śliwki

Wykonanie:
Budyń rozpuszczamy w wodzie. Chleb kroimy na kromki, każdą z nich moczymy w wodzie z budyniem i układamy na dnie żaroodpornego naczynia. Grzyby podsmażamy razem z suszonymi śliwkami, mieszamy z fasolą i kładziemy na spodnią warstwę chleba. Przykrywamy kromkami również namoczonymi w wodzie z budyniem. Zapiekamy w piekarniku nastawionym na ok 170

Spaghetti w sosie makowo-herbacianym

Kolejne danie kuchni fusion. Mak zajmuje obok grzybów miejsce w rzędzie substancji psychoaktywnych, pozwalających na kontakty z zaświatami. Choć może niekoniecznie ten mak, który mamy w polskich sklepach. Przyzwyczajeni jesteśmy do dań słodkich z jego udziałem. Tutaj danie wytrawne. Według idei foodpairing mak doskonale komponuje się z herbatą i jabłkami. Poza tym jabłka są bardzo ważnym elementem wigilijnej tradycji, bo dekorowano nimi kiedyś pierwowzór choinki.

Składniki:
- makaron spaghetti 
- mak mielony
- herbata
- jabłka
- mąka

Wykonanie:
Jabłka obieramy i trzemy na tarce o drobnych oczkach. Herbatę parzymy, aby uzyskać bardzo mocną. 2-3 torebki na szklankę. Mąkę smażymy aż zrobi nam się zasmażka. Dodajemy herbatę i energicznie mieszamy. Dodajemy wodę, cały czas mieszając, aż uzyskamy interesującą nas konsystencję. Dodajemy mak oraz starte jabłka i doprawiamy do smaku. Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. Kładziemy na talerze i polewamy sosem. 

Kutia ryżowa

Takie połączenie naszej kutii ze skandynawskim risalamande. Jest mak, ale jest jeszcze jedna bardzo poważna substancja psychoaktywna, ostatnio bardzo piętnowana przez UE - cynamon.

Składniki:
- ryż
- mielony mak
- sztuczny miód
- cynamon

Wykonanie:
Ryż gotujemy według przepisu na opakowaniu. Dodajemy mak oraz dużą ilość cynamonu i dosładzamy miodem 

Rabadanas

W Portugalii robi się bardzo dużo rzeczy z chleba. Na święta jada się grzanki na słodko z cynamonem. Ja wykorzystałem do tego skórkę z chleba po faramuszce.

Składniki:
- chleb, u mnie skórki
- cukier
- cynamon

Wykonanie:
Skórki kroimy na kawałki. Można moczyć chleb z słodzonej wodzie, a następnie smażyć i posypać cynamonem, a można, tak jak ja, podsmażać je razem z cukrem i cynamonem, tylko wtedy uwaga na karmel.


Świąteczna herbata

Wykorzystując skórki od jabłek, które powstały nam podczas tworzenia spaghetti możemy zrobić świąteczną herbatę.

Składniki:
- herbata
- skórki od jabłek
- cynamon
- cukier

Wykonanie:
Skórki gotujemy w wodzie, dodajemy trochę cynamonu i cukru do smaku. Ściągamy z gazu i dodajemy trochę herbaty, żeby nam się zaparzyła w naszym kompocie.

Na koniec świąteczny akcent. Widzieliście, że Kevin powrócił ? Może fizycznie trochę zmarnowany, ale poziom trzyma :)




Świąteczne słodkości! 2015Wytrawne potrawy wigilijne

3 komentarze:

  1. Ależ bogactwo informacji i przepisów w jednym, choć nadal kryzysowo :) Z przyjemnością dodaję do akcji potraw wigilijnych. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny wpis, czytało się na prawdę super! :)

    OdpowiedzUsuń