To już trzecia edycja flaczków na tym blogu. Po flaczkach z żółciaka i z chleba przyszła pora na kolejny pomysł wykorzystujący dary natury póki jeszcze są, bo to już ostatni gwizdek. Na szczęście tylko na kanie. Wkrótce pojawią się inne rzeczy ;)
Składniki:
- kanie (im większe tym lepszy efekt)
- cebula
- marchewka
- majeranek
- musztarda
Wykonanie:
Kapelusze grzybów myjemy, kroimy w cienkie paski i podsmażamy z pokrojoną na półplasterki cebulą. Marchewkę kroimy w zapałki, ewentualnie trzemy na tarce i gotujemy. Możemy dodać ulubionych przypraw. Wlewamy do garnka z marchewką zawartość patelni i dodajemy majeranku i trochę musztardy do smaku.
Oj, smakowicie się zrobiło, flaczki warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń