W geście solidarności z zalaną Tajlandią, która jest w jakiś sposób mi bliska ze względu na to, że jest ojczyzną uprawianego przeze mnie sportu. Chciałbym żeby była jeszcze bliżej, ale póki co nie uzbierałem na wycieczkę :) choć jak tak dalej pójdzie to nie będzie gdzie już jechać. Przez to, że nigdy tam nie byłem nie jestem w stanie zweryfikować, czy faktycznie takie rzeczy się tam jada, ale internet ( źródło wiedzy absolutnej ) nie może się mylić :) W związku z tym, że więcej osób twierdzi, ze tak jest niż liczy ludność Tajlandii, to nawet jeśli to nie prawda, biedni Tajowie muszą się z tym pogodzić :)
Przeszło rok po umieszczeniu tego posta dowiedziałem się, że nazywa się to TOD MUN KAO POD :)
Przeszło rok po umieszczeniu tego posta dowiedziałem się, że nazywa się to TOD MUN KAO POD :)
- kukurydza konserwowa
- mąka
- curry
- mąka ziemniaczana (opcjonalnie)
Wykonanie:
Kukurydzę wymieszać z mąką i dodać trochę wody, żeby powstało gęste ciasto. Dodajemy curry (dość sporo) kładziemy na patelnię i smażymy. Można dodać trochę mąki ziemniaczanej żeby ciasto bardziej się trzymało. Tak 2 łyżki na puszkę. Żeby było bardziej po tajsku można dodać wiórek kokosowych.
Pychotka!
OdpowiedzUsuńGenialne! Kocham kukurydzę, a mąka w domu zawsze jest. Bardzo dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki rewelacyjne. Szybkie, proste i smaczne.
OdpowiedzUsuń