środa, 5 maja 2010

Kasza z jabłkami

Równie delikatna w smaku, żeby można było ją podać z owocami.

Składniki:
- kasza jęczmienna
- jabłka
Wykonanie:
Kaszę jęczmienną gotujemy. Mieszamy ze starkowanymi jabłkami i wkładamy do foremki. Posypujemy bułką tartą i zapiekamy.

5 komentarzy:

  1. ale jestem ciekawa tego smaku z kaszką! świetny pomysł, który sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodałabym jeszcze nieco soli i cukru. Zwłaszcza jeśli jabłka nie są bardzo słodkie. (Jeśli bez dodatkowego cukru, to sól tym bardziej - podkreśla smak.)
    Generalnie fajna potrawa, lecz dobrze by było jeszcze wyjaśnić jak się kaszę jęczmienną gotuje. W końcu nie każdy wie. Nicole opisywała wczoraj gościa, który jajecznicy nie umiał zrobić, więc wszystko możliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sprawie Przypraw ( w tym soli i cukru) zostawiam wolne pole do popisu.
    Co do jajecznicy, to codziennie nas coś (ktoś) zaskakuje. Mnie ostatnio zaskoczyła osoba, która po przeżyciu ćwierci wieku dowiedziała się, że szczypiorek można wyhodować z cebuli, a potem i tak włożyła ją do ziemi do góry nogami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba nigdy nie jadłam jęczmiennej kaszy na słodko. a lubię ją bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaa, sam Kryzysowy Kucharz potrafi zaskoczyć!
    cyt: "... do góry nogami"
    Po 1 cebula ma szczypior (szczypiorek to roślina!) i nie ma nóg! :-)
    Faux pas ?
    Ruszyło mię, albowiem minimum spodziewałem się, cóż płonne me nadzieje :-)
    Co się zaś kaszy tyczy.
    W ramach eksperymentów kulinarnych (i by nikogo o odruch wymiotny nie przyprawić) równolegle do przygotowywanych posiłków, robiłem małe porcje różnych "mało tradycyjnych" (dla mnie!) połączeń wielu składników kulinarnych. Wszystko dla wiedzy własnej i z wrodzonej dociekliwości. Był czas, że i kasza trafiła "na tapetę". Nie znam nikogo, kto lubi być niemile zaskoczony, ja też nie życzę sobie takich sytuacji. Zatem kasza jęczmienna jako jeden z najtańszych produktów długoterminowych była (I JEST!) moim "oczkiem w głowie". Przetestowałem serię intuicyjnych "miszungów". Poszerzyło to nieco moją wyobraźnię kulinarną.
    Mix z jabłkiem wydał mi się tak naturalny, że nie spróbowałem.
    Na "co dzień" vel tradycyjnie, jadam (nieco droższy) ryż z jabłkami i cynamonem. To rodzinne, wielopokoleniowe danie, znane mi od niemowlęctwa! ALE jak okoliczności sprawią, że spał będę na workach z kaszą w owocującym sadzie jabłoniowym :-) to: heja!!!
    Pies

    OdpowiedzUsuń