sobota, 11 czerwca 2011

Czulent

Dziś sobota. Wyobraźmy sobie, że z powodów religijnych nie możemy tego dnia gotować, ba, że nawet nie możemy zapalić ognia pod garnkiem. Żeby tego było mało, nie ma w okolicy dzieci innych wyznań, które za cukierka chętnie zapaliłyby nam ten ogień. Mamy problem, ale jest rozwiązanie. Czulent, który robimy dzień wcześniej i wsadzamy do uruchomionego w piątek pieca, aby doszło nam do soboty.

Składniki:
- 2 szklanki fasoli
- 1,5 szklanki kaszy jęczmiennej
- cebula
- marchewka
Wykonanie:
Fasolę i kaszę moczymy przez noc. Cebulę kroimy i podsmażamy. Wkładamy wszystkie składniki do garnka i zalewamy mała ilością wody. Gotujemy uzupełniając od czasu do czasu ubytek wody. Żeby nie było ładniej, proponuję dodać jeszcze czerwonej fasoli i koncentratu pomidorowego.

4 komentarze:

  1. Pani G. by Cię nie pochwaliła :P

    (nie mogłam się powstrzymać hahaha)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona nie jest od tego żeby chwalić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. TO JAKAŚ KPINA!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żaden sposób nie miałem zamiaru z nikogo kpić. Historię o cukierkach słyszałem od samego obdarowanego :) Nie wydaje mi się to zabawne. Raczej nie do przyjęcia przeze mnie. Jednocześnie podziwiam pomysłowość.

      Usuń