Kiedyś już dawałem przepis na ruchanki z fjutem. Wtedy nazwa pochodziła od tego, że zaczyn drożdżowy w końcu się ruszył. Podobno nazwa ruchańców pochodzi od tego, że ruszają się na oleju. I tu mi się troche nie klei, bo niby też powinny być drożdżowe, ale grube drożdżowe placki niespecjalnie będą podskakiwać na oleju, co innego znacznie cieńsze ołatki. Czym się różnią jedne od drugich, posiłkując się literaturą fachową, pisałem tutaj.
W każdym razie tym razem z roślinami jadalnymi. Gdzieś znalazłem nazwę zielniki, ale tylko na jednym blogu kulinarnym, więc mogła to być swawolna twórczość.
Składniki:
- garść roślin jadalnych - u mnie podagrycznik, mniszek i babka
- mąka
- olej
- drożdże instant
Wykonanie:
Rośliny myjemy o szatkujemy.
Do mąki dodajemy drożdże, poszatkowane zielsko, trochę oleju i trochę wody. Mieszamy i czekamy aż urośnie.
Po lekkim wyrośnięciu nabieramy trochę ciasta łyżką i kładziemy na rozgrzany olej. Smażymy z obu stron.
Jak podagrycznik, to koniecznie liść nie w pełni rozwinięty lub taki jasnozielony. Reszta zielska wg. uznania. Takie zdrowe dzikie placuszki robię sobie w terenie, no i drożdże tam mi "piątym kołem u wozu". Choć pulchność placuszków na drożdżach, kusi by zrobić w domu.
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane, zdecydowanie lepiej "asymilują" zieleninę, ale cóż. Za DTŚ'ką zawsze robią "na na odwyrtkę" :-)
Stąd nie tylko odmienne poglądy na WSZYSTKO, ale i zróżnicowana kuchnia. A powiedz coś takiemu, to usłyszysz: "bo jak Ci p...be"!
Zielone dzikie, jest ideologicznie kryzysowe, i w dodatku bez środków ochrony roślin, czyli zdrowsze od marketowego! :-)
Pies
Nie tylko za DTŚ, ale i za Wisłą :)
UsuńTa, za Wisłą, "uże WASTOK" !
OdpowiedzUsuńJakaś sugestia ???
Nie chcę być posądzony o "mowę nienawiści" :-) ALE wpływ (zabór rosyjski) jest do dziś! Żeby nie było, znam wielu tzw. "rasowych" ( z miasta, na "s") i oni Naprawdę, wbrew wszelkiej logice ... :-)
A zielsko? Czym młodsze, tym delikatniejsze. To tak jak z panienkami ... (oczywiście PEŁNOLETNIMI!) ... :-)
Co do goroli. Herr Gott, jak tworzuł nosz pikny ŚLONZEK, to abfale i destrukty, wyciepowoł za Brynica! :-) Co by ty pikny Ślonski ziemi niczym nie marasić! :-) Ale, one tyn Ślonski żur, to tak żerom, aże im sie klapioki trzynsom! Wiy gorol, co dobre to od nos. :-)
Pies