piątek, 4 lipca 2025

Sycylijskie pasta con fave

Idealnie byłoby, gdyby danie było z makaronem lolli, ale przyznam szczerze, nie chciało mi się go robić. Co prawda ma on swój urok, bo dodaje się drożdży, ale poszedłem na łatwiznę, bo jest w cholerę gorąco.

Bób jest tak ważnym elementem basenu Morza Śródziemnego, że niektórzy twierdzą, że pasta, która była z niego robiona w Egipcie jest pierwszym hummusem, tym samym próbując zakończyć trwającą wojnę hummusową pomiędzy Libanem, a Izraelem. To akurat najmniej prawdopodobna hipoteza, w przeciwieństwie do tej, że hummus pochodzi z Damaszku.

Wracając do tematu głównego, zarówno bób, jak i fasola, były nazywane na Sycylii mięsem dla biedaków, mając tym samym ogromne uznanie wśród najniższych warstw społecznych, więc idealnie na bloga.
Oczywiści co gospodyni, to przepis. Czasem się daje nawet puree z bobu.

Składniki:

- makaron
- bób
- ziemniaki
- marchewka
- cebula
- przecier pomidorowy


Wykonanie:

Bob gotujemy.
Ziemniaki, marchewkę i cebulę obieramy, kroimy w kostkę i podsmażamy.
Dolewamy trochę wody i ugotowanego bobu i dusimy, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
Dodajemy przecieru i jeszcze chwilę dusimy.
Podajemy z ugotowanym makaronem.

4 komentarze:

  1. Czy to jeszcze kryzysowa kuchnia ? :-)
    Bób drogi jak "skurwersen" !
    Moja skrupulatność może być opacznie zrozumiana. Więc, bydzie na telo :-)
    To jednak (mimo, że bez przypraw) jest daniem "na bogato".
    Jestem bobożercą tradycyjnym. Zjadam razem ze skórką, i przeważnie w potrawach mniej skomplikowanych. Przy czym skórka ma być!
    Cóż, zjadanie braci mniejszych niektórych brzydzi. Ich sprawa.
    Jako homo, nie mam wyboru i "trupa" nie zastąpią wszystkie strączkowe świata. A jedzenie tabletek z vit B (na co dzień !) pozostawiam debilom.
    Jak już kiedyś pisałem kocham F. po Bret. ale lubię grochówę i inne specjały ze strączkowymi. Pewno to przyczyni się do zachowania żywota przez kilka zwierzaków, które nie narodzą się i nie zostaną zatem zabite.
    Ale to już IDEOLOGIA, nic nie mająca wspólnego z pełną miską :-)
    Biednie/kryzysowo to : bez lub skąpo mięsnie
    Ale również skąpo w przyprawy i z mniejszą paletą składników.
    Ta potrawa jest zapewne zbilansowana, ale wg. mnie mało kryzysowa.
    Dzikie przyprawy nic nie kosztują lecz ich tu nie widuję, a to wszak mocno kryzysowe jest :-)
    Brak gramatury aby ocenić "kasowo". Ale porcje dla "smarkatych synków" podawane "tu i ówdzie" też mnie "słabią" więc trudno o kryteria dla "kryzysowości" potraw prezentowanych, choćby tej. BARDZIEJ kryzysowe są (DLA MNIE) talerze pobrudzone daniem przez kucharzy-pajaców !
    Pies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, dobrze, że są zastrzyki z witaminą B i można ja przyjąć w mięsie :)
      Bób kupiłem na giełdzie za pół ceny. Zresztą za granicą, bo w Będzinie. Póki co nie odnotowałem patroli granicznych z miejscowych kiboli :)
      Polecam giełdy, zwłaszcza tą w Będzinie co by się zaopatrzyć w tanie składniki.

      Usuń
  2. A toś Asan "grubą bertę" wytoczył na przedpole z tymi zastrzykami :-)
    One ci to dla chorych, ratujących zdrowie. Składniki pokarmowe tradycyjną drogą warto wprowadzać i to tak jak nas natura przysposobiła.
    Patrole są, ale polują (jak w '39) na ludzi, głównie spragnionych i oddających mocz w krzakach :-) Kibole zaś na stadionie "drą ryja".
    Twierdza nadgraniczna STOI a jakże! Ale boje o nią toczą się od wewnątrz :-). Targowisko zaś "giełdą" nie jest!
    Na prawdziwych giełdach jest taniej, ale to nie Będzin. Czy taniej? Czasem tak, czasem nie. Warto przed "wycieczką" na to targowisko (i wszelakie inne) 3 dni wcześniej obserwować ceny w kilku miejscach, oraz pilnować PROMOCJI, bo może jakiś super/hiper blisko domu miło nas zaskoczyć. Debeściarski jest za to "pchli targ", tam przybory kuchenne super tanio kupić można, duuużo taniej niż PRC w sklepie :-)
    Warzywa/owoce tanieją w okolicy południa, kiedy to sprzedający powoli zbierają się. Cóż, czasem tam zaglądam, bo bywa taniej, ale nie jak na giełdzie.
    Pies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dzięki zastrzykom mięso ma tyle dobrych składników :)
      Dokładnie tak, cierpliwie czekam do południa i wtedy kupuję. Co do pchlego targu to on jest zaledwie namiastką tego co było kiedyś, gdzie ciągnęło się w lesie.

      Usuń