Kończy się sezon na brukselkę. Ja swoją wyhaczyłem po zamknięciu targowiska. Trochę stara, ale to nie ma znaczenia.
Na Internetach smażona brukselka ładnie wygląda, ale ja swoją zalałem sosem i wygląda jak większość moich dań :)
Z brukselką to pamiętam jeszcze anegdotę, jak został nią obrzucany Leszek Balcerowicz, gdyż okazało się, że są znacznie poręczniejsze niż tort, którym oberwał wcześniej.
Składniki:
- brukselki
- mąka
- musztarda
Wykonanie:
Brukselkę smażymy na patelni, aż się dobrze zarumieni.
Zasypujemy mąką i mieszamy. Dolewamy trochę wody i mieszamy. Czynność powtarzamy do czasu uzyskania satysfakcjonującej konsystencji. Dodajemy musztardy do smaku.
A zdążę po tym "sosie" dobiec ? :-(
OdpowiedzUsuńBalcerkowi to się należał kogel-mogel, ale z jego własnego "surowca" :-)
Twardsze brukselki dawały celność i większą satysfakcję rzucającym.
Pies
Ja biegłem kilka razy. Zawsze na czas.
UsuńCo do Balcerka, to miałem taką rozkminę, że jestem pełen podziwu ludzi, którzy obserwują jakiś biznesmenów, spuszczają się nad ich złotymi myślami naiwnie sądząc, że powiedzą jak naprawdę zarobić pieniądze. Z jednej strony zdradzając sekret, a z drugiej przyznając się do jakiś niekoniecznie dobrych rzeczy.
Balcerek jest tego jaskrawym przykładem, gdzie doradza ludziom żeby zakładali firmy samemu będąc na państwowym wikcie :D