środa, 15 listopada 2023

Słowiańskie bliny z ukraińskim kawiorem

Jeśli mielibyśmy znaleźć jakieś określenie na jakąś nację zgodnie z jej zwyczajami kulinarnymi, albo jeszcze lepiej, nie posługujmy się bajką wymyśloną przez nacjonalistów w XIX wieku o jedynej i nadrzędnej tożsamości i określmy tak całą szeroką grupę etniczną, wtedy Słowian nazywalibyśmy grzybojadami, z uwagi na to jak ważne one są w naszej kulturze, nie tylko kulinarnej, ale też związanej z rytuałami. 

Faktycznie, mamy więcej sposobów spożywania grzybów niż upijania się.

Jednym ze sposobów jest smażenie grzybich kapeluszów w całości, czasem panierując, czasem nie. Czasem do panierowania używamy jajka, a czasem tylko mąki, jak w przypadku fileta rybnego. O ile oczywiście filet robimy w domu, bo ten smażony w nadmorskich lokalach gastronomicznych powinien zawierać sporą ilość ciasta, w którą wsiąknie olej. Kiedy smażę sobie kapelusze kań, obtaczam je tylko w mące.

Ukraiński kawior możecie albo kupić gotowy w słoikach z napisem икра, albo zrobić samemu. W terminologii kulinarnej kawior występuje nie tylko jako jaja ryb, ale też jako forma podania dania. Tym samym mamy aszkenazyjski kawior z wątróbki, albo jak tu kawior z cukinii. 

Składniki:

- kapelusze kani
- mąka
- cukinia
- papryka słodka
- cebula
- czosnek
- marchewka
- ocet

Wykonanie:

Kapelusze kani myjmy dobrze i jeszcze mokre obtaczamy w mące, a następnie kładziemy na rozgrzaną patelnię i smażymy.
Cukinię, marchewkę, czosnek i cebulę obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Wszystko mielimy w maszynce do mięsa, a następnie wrzucamy do garnka. Gotujemy jakąś godzinę, cały czas mieszając. Na koniec dodajemy trochę octu, a także papryki i chwilę gotujemy.
Kawior podajemy zwyczajowo na blinach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz