Na początku pomyślałem, że to mogłoby być takie moje comfort food, bo pamiętam to z dzieciństwa, ale potem sobie przypomniałem, że jadaliśmy to w przedszkolu, a po sadystycznych pracownicach przedszkola stosujących kary fizyczne i psychiczne mam traumę, więc raczej nie komfort.
Prawda jest taka, że danie to pojawiało się często na stołówkach należących do placówek oświatowych. O ile w tych przedszkolnych uczestniczyłem, bo nie miałem innego wyjścia, o tyle już w szkole obiady jadłem w domu, więc i to danie znikło z mojego jadłospisu.
Składniki:
- makaron
- twaróg
- cebula
Wykonanie:
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Cebulę obieramy, kroimy w kostkę i mocno podsmażamy.
Mieszamy z makaronem. Dodajemy pokruszony twaróg i mieszamy.
Cebulę obieramy, kroimy w kostkę i mocno podsmażamy.
Mieszamy z makaronem. Dodajemy pokruszony twaróg i mieszamy.

Potrawa wpisuje się w KK, jadałem ale jakoś mi to połączenie nie "leży" bardziej zaś "zwisa" :-)
OdpowiedzUsuńCebulę jadam często ale w tej miksturze jakoś podświadomie omijam. Jest za to w połączeniu z makaronem, papryką i pomidorem. Oczywiście w sezonie! Kiedy te czerwone są najtańsze :-)
Wypadało by spytać czy oba (sąsiednie) dania różnią się tylko kształtem nudli, czy to jakaś prowokacja?
Twaróg ma tylko 2 pozycje (w zasadzie identyczne) w statystyce. Zali trauma "tkwi" w serku? Wiem teraz gdy "przewodnia siła narodu" nie patronuje robolowi, ceny nabiału są wyższe :-)
Zakładając jednak, iż nabiał częściej się przecenia niż inne produkty (czyli bywa CZASEM tańszy) mogło by "zabielić" się lekko od białego serka:-)
Pies