sobota, 22 kwietnia 2023

Przepis sprzed 4000 lat

Na Bliskim Wschodzie, była kiedyś taka kraina jak Mezopotamia. Przyjmuje się, ze to właśnie tam powstała pierwsza cywilizacja. Cywilizacja, jak to cywilizacja, miała swoje prawa, zwyczaje i wierzenia. Za to co było ciekawe i wyróżniało ją na tle nawet niektórych późniejszych cywilizacji, to że mieli dość rozbudowane piśmiennictwo. To dzięki temu udało nam się dowiedzieć co jedli ludzie w tamtym czasie i na tamtych terenach, a to za sprawą pierwszej znanej książki kucharskiej spisanej na glinianych tabliczkach, które pochodzą z części Mezopotamii zwanej Babilonem.

Podobno pierwsza hipoteza była taka, że jest to przepis farmaceutyczny, a nie kucharski i tak uważano aż do lat 80-tych ubiegłego wieku. Tablice były tak cenne, że znajdowały się w posiadaniu Uniwersytetu Yale. Czasem z takimi zasobami akademickimi jest tak, że ktoś je kisi u siebie i nie ma ochoty się podzielić z nikim innym. Sam studiowałem na uczelni, gdzie ktoś położył łapę na wielkim komputerze do skomplikowanych obliczeń, "bo mu zepsują", aż komputer się zestarzał. Tu pewnie też tak było, ale dostałem info od koleżanki Pauliny, że całkiem niedawno przy współpracy z uniwersytetem z Nowego Jorku postanowiono zrobić event kulinarno-naukowy, który miał na celu poznanie kultury babilońskiej poprzez wejście od kuchni.

W tym celu zebrano cały sztab naukowców i specjalistów z różnych dziedzin:

  • chemicy
  • archeolodzy
  • historycy
  • językoznawcy
  • kucharze
  • arabiści
Odtworzono przepis na coś, co w wolnym tłumaczeniu nazywało się odprężenie, bo pomimo tego, że Babilończycy nie potrzebowali posiłków do ogrzewania się, ale zdecydowanie doceniali ciepłe posiłki. Nie było jednego przepisu, niektóre zespoły dokonywały nawet totalnej reinterpretacji tego co przeczytały, więc ja też sobie pozwoliłem na dodanie czosnku niedźwiedziego, którego tam raczej nie było :) 

Składniki:

- por
- cebula
- czosnek niedźwiedzi
- czerstwy chleb


Wykonanie:

Por kroimy razem z zielonymi częściami i podsmażamy razem z cebulą.
Zalewamy wodą, chwilę gotujemy i dodajemy pokruszony chleb. Pamiętajmy, że wtedy chleb był na zakwasie i raczej razowy :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz