poniedziałek, 13 marca 2023

Kalameny i onigiri

Będąc pod wpływem japońskich seriali obyczajowych, w których dużo się gotuje, postanowiłem przygotować onigiri. Dowiedziałem się przy tym, że jest to jedzenie przygotowywane głównie na podróż, więc musiałem takową zorganizować. Padło na ciepłe termy w słowackiej miejscowości Kalameny, czyli termy, które podobno znajdują się najbliżej naszej granicy. W dodatku dzikie i prawie w ogóle nieskomercjalizowane. Sama miejscowość jest też malowniczo położona w okolicy Tatr Niżnych, także widoki, zwłaszcza o tej porze są świetne, bo wiadomo, ze jak jechać na termy, to tylko zimą. Co to za radocha kąpać się w ciepłej wodzie, kiedy jest ciepło :)

Warto się czasem po drodze zatrzymać i pooglądać co rejon ma dla nas do zaoferowania.


Dojazd też osobliwy :)


Obok jest parking, z którego trzeba przejść jakieś 30 metrów, co przy mrozie i mokrych gaciach jest wkurzające :) Sama woda ma ponad 30 stopni. Wiadomo, że najcieplej przy wytrysku, więc przygotujcie się na to, że to miejsce będzie mocno oblegane i ludzie będą tam siedzieć nawet godzinę :)
Kiedyś wyglądało to tak, że był odwiert, z którego leciała woda i wielka dziura, z odpływem. Obecnie zbiornik zagospodarowano, wybetonowano i wysypano żwirem na dnie. Na ściankach jest żółty osad, co jest wynikiem bogactwa minerałów. Teoretycznie, to bezpośrednio z odwiertu można chyba pić.


Jedynym komercyjnym motywem jest postawiona nieopodal mała sauna na wynajem za ok 50 euro. Cała reszta, to partyzantka, czyli to co lubię najbardziej. Nawet zegar osobliwy.


Samego onigiri jest tyle wariantów, co kucharzy. Możecie wsadzić do środka wszystko co się tam utrzyma, a ryż wymieszać ze wszystkim, co nie spowoduje, ze będzie mniej klejący. Ja znalazłem taki przepis, jako jedną z bardziej popularnych wersji.

Składniki:

- ryż do sushi
- ciecierzyca w puszce
- cebula


Ryż gotujemy.
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy.
Mieszamy z rozgniecioną ciecierzycą i doprawiamy czymś ostrym.
Bierzemy porcję ryżu, robimy z niej placek. Nakładamy trochę farszy, przykrywamy ryżem i formujemy kulę albo trójkąt. Wersja de lux jest z paskiem nori, ale nie jest to składnik wymagany.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz