Z rukolą to jest tak, jak z sokiem malinowym. Tak jak ten drugi bywa podrabiany tańszą aronią, tak ta pierwsza bywa podrabiana dwurzędem wąskolistnym. tyle dobrze, że chyba nikt nie wciska do tych opakowań toksycznego starca zwyczajnego.
W każdym razie, jest to chyba najtańsze zielsko dostępne na rynku, a w ręce wpadło mi kilka opakowań, które miały zostać zutylizowane. Danie podejrzałem w jakiejś fancy budce z makaronem sprzedawanym w kartonowych opakowaniach, której klientelę stanowi głównie znudzona klasa średnia korzystająca z przerwy lunchowej i chwaląca się tym przed całym światem, więc niby tanio, ale jakby prestiżowo :)
Składniki:
- rukola
- olej
- makaron
- czosnek
Wykonanie:
Rokulę miksujemy z małą ilością oleju i czosnku.
Podajemy z ugotowanym makaronem.
Towarzyszu. Wy z Czerwonego Zagłębia, ja fan tow. Edwarda. Dogawarimsa.
OdpowiedzUsuńPowiedzcie, szto eta : Ro-ku-la? Bo se nie pojem!
Pies
Jakiego Zagłębia? Ja dokładnie po drugiej stronie DTŚ :)
UsuńPyszny makaron :) Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuń