W delegację pojechałem. Nie zdarza mi się to często, więc przygotowałem specjalny prowiant, żeby zjeść w przerwie na szybko. Nie wiedziałem jak to nazwać, ale skoro są pieczone naleśniki, czyli ciasto naleśnikowe rozlane w formie na płasko i upieczone, to może być i pieczony placek ziemniaczany.
Składniki:
- ziemniaki
- cukinia
- marchewka
- mąka
Wykonanie:
Warzywa ścieramy na drobnej tarce. Mieszamy z mąką i wykładamy blachę, żeby pokryć ją warstwą ok 5-7 mm.
Pieczemy w 180 stopniach Celsjusza jakieś 30 minut.
Nigdy placka nie jadłam w takiej formie
OdpowiedzUsuńNa kluski lane, wprost do grochówki !!!
OdpowiedzUsuńSkoro: "smażone" w tytule (czyli typowe z patelni) to czemu u licha , za chwile : "pieczone". Dla mnie one pieczone, bo z blachy i pieca!
Und trema, und stres to, und laj laj laj! (śpiewali by kamaraden ) :-)
Przed delegacją?
Pies
Najlepiej walnąć "byka", wtedy zwiększa się ruch na stronie :)
Usuń