Genialne w swojej prostocie. Bardzo proste i smaczne. Coś co pozwala mi zapomnieć o upałach i cieszyć się porą roku.
Wpis z serii antytrendu "smutne jedzenie w pracy".
Składniki:
- młoda kapusta
- młode ziemniaki
- koperek
- jakaś wędzona kiełbasa
Wykonanie:
Ziemniaki myjemy i gotujemy.
Kiełbasę kroimy w kostkę i podsmażamy. Dodajemy poszatkowanej kapusty, chwilę smażymy. Dolewamy wody i dusimy do miękkości pod przykryciem z poszatkowanym koprem.
No nie taki wiosenny!
OdpowiedzUsuńWpis w 2 połowie lipca, a i ja pamiętam podobne danie, serwowane przez ŚP babkę w wersji jarskiej (bez kiełbachy) ale też przyprawioną młodym koperkiem. Ooo, wiejska gospodyni była (ŚP) BARDZIRJ KRYZYSOWA od autora! No ale rocznik sprzed I WŚ i z podkarpacia, wiec MISTRZYNI !
W pichceniu to ja tyle nie otrzymałem nauki co w zielarstwie, a i stare (zdrowe) metody wychowawcze poczułem "per cutis" :-)
Różnica w przygotowaniu strawy była taka, że kapusta (młoda) drobno "kronzana", duszona była osobno i lekko doprawiana (pod koniec) na kwaśno oraz przyprawiana koperkiem i MASZCZONA!
Zadziwiające, że smaki z dzieciństwa potrafią tak mocno "wryć się" w pamięć! :-)
Trenuj waść, może po 80-tce, dojdziesz do takiej perfekcji, że po półwieczu będą także wspominać ludzie, co im zaserwowałeś :-) !!!*
* oby równie pozytywnie !!!
Pies